PiS chce powołać nową radę. Miałaby się zajmować strategicznymi spółkami państwa

PiS chce powołać nową radę. Miałaby się zajmować strategicznymi spółkami państwa

Jarosław Kaczyński
Jarosław Kaczyński Źródło:PAP / Roman Zawistowski
Posłowie PiS złożyli w Sejmie projekt ustawy powołujący nowy organ - Radę ds. Bezpieczeństwa Strategicznego. Wyjaśniamy, jakie byłyby główne zadania rady i kto miałby w niej zasiadać.

Posłowie wystąpili z nową inicjatywą ustawodawczą. Do  trafił właśnie projekt ustawy dotyczący powołania Rady ds. Bezpieczeństwa Strategicznego. W skład rady miałoby wchodzić pięciu członków. Byliby oni wybierani na 6-letnią kadencję. Za wybór trzech z nich byłby odpowiedzialny Sejm a dwóch wybierałby Senat. Swojego przedstawiciela w radzie miałby także prezydent.

Rada ds. Bezpieczeństwa Strategicznego – czym miałaby się zajmować?

Jak czytamy w treści projektu, „do zadań organu należałoby wydawanie opinii w sprawie odwołania członków organów nadzorczych oraz odwołania i zawieszenia w czynnościach członków organów zarządzających spółek takich jak , Przedsiębiorstwo Eksploatacji Rurociągów Naftowych, Gaz-System, Polskie Sieci Elektroenergetyczne oraz Tarchomińskie Zakłady Farmaceutyczne POLFA”.

W projekcie ustawy wspomniano, że „wyżej wymienione podmioty uznaje się za spółki o strategicznym znaczeniu dla bezpieczeństwa państwa i regionu”. Kadencja ich organów nadzorczych i zarządzających jest wspólna i trwa 5 lat. Odwołanie lub zawieszenie zasiadających w niej osób byłoby możliwe tylko i wyłącznie po uzyskaniu wcześniejszej pozytywnej opinii Rady ds. Bezpieczeństwa Strategicznego. Wraz z wejściem ustawy w życie, mandaty wszystkich członków organów zarządzających w pięciu strategicznych spółkach miałyby wygasnąć. Ich kadencje rozpoczynałyby się od nowa.

W projekcie zaznaczono, że „w zamian za stabilność składów zarządów i rad nadzorczych zmniejszeniu ulegną kwoty odpraw i odszkodowań dla odchodzących członków tych gremiów w pięciu strategicznych spółkach”.

Dlaczego PiS chce wprowadzić nową radę?

W uzasadnieniu poselskiego projektu zaznaczono, że „jego celem jest zagwarantowanie realizacji spójnej strategii spółek o kluczowym znaczeniu dla bezpieczeństwa państwa i regionu, które umożliwią utrzymanie jej konkurencyjności oraz zapewnienie dostaw energii elektrycznej i paliw”.

Według dr Dawida Piekarza z Instytutu Staszica Rada ds. Bezpieczeństwa Strategicznego miałaby sens jako recepta na karuzelę kadrową z którą mamy do czynienia w spółkach z udziałem Skarbu Państwa po każdych wyborach. Ekspert podkreśla jednak, że warunkiem powodzenia tego projektu jest ponadpartyjny konsensus. – Warunkiem powodzenia tego projektu jest ponadpartyjny konsensus. Nie ma sensu uchwalania tego projektu, w sytuacji gdy za rok inna większość zacznie przy nim majstrować – mówi w rozmowie z Wprost.pl dr Piekarz.

Czytaj też:
Przełomowy wyrok w sprawie katastrof Boeingów 737 Max. „Ofiary zbrodni”
Czytaj też:
PiS opublikował nowy klip. Użyto wypowiedzi Morawieckiego, Tuska i Trzaskowskiego