Gazprom przykręci kurek Białorusi

Gazprom przykręci kurek Białorusi

Dodano:   /  Zmieniono: 
Od piątku rano dostawy rosyjskiego gazu na Białoruś będą zmniejszone o prawie połowę - zapowiedział w środę rosyjski koncern gazowy Gazprom. KE apeluje o szybkie rozwiązanie problemu. Sprawa rozliczeń między Gazpromem a Białorusią nas nie dotyczy - mówi szef resortu gospodarki Piotr Woźniak.

Gazprom chce od piątkowego poranka (od godz. 10 czasu rosyjskiego, czyli 8 czasu polskiego - PAP) o 45 proc. zmniejszyć dostawy gazu na Białoruś. Powodem jest - jak zaznacza rosyjski monopolista - brak porozumienia w sprawie 456 mln dolarów długu, jakie winna jest mu Białoruś. Gazprom traktuje to jako pogwałcenie dotychczasowych ustaleń.

Choć Rosjanie zapewniają, że możliwe perturbacje na białoruskim rynku gazowym nie odbiją się na innych odbiorcach, to są powody do niepokoju. Ok. 20 proc. gazu rosyjskiego importowanego do Unii Europejskiej - głównie do Polski, Niemiec i Litwy - jest dostarczanych właśnie przez Białoruś.

Choć analitycy są zgodni, że ze względu na małe zapotrzebowanie na gaz (pora letnia i pełne magazyny) jest małe niebezpieczeństwo, iż odcięta od połowy swoich dostaw Białoruś mogłaby podbierać gaz z rurociągów tranzytowych, to zapowiedzi Gazpromu wywołały reakcje w Warszawie i Brukseli.

Na specjalnie zorganizowanej konferencji prasowej, szef resortu gospodarki Piotr Woźniak powiedział, że Polska "nie przyjmuje do wiadomości", iż w związku z konfliktem między firmami białoruskimi a Gazpromem, do naszego kraju mógłby przestać płynąć gaz.

Jednocześnie minister zapewnił, że nie ma żadnego spadku ciśnienia na obu +gazowych wejściach+ (w Wysokim Litewskim i Kondratkach - PAP) z systemu białoruskiego do Polski.

Jego zdaniem, sprawa rozliczeń między Gazpromem a Białorusią nas nie dotyczy i Polska domaga się wypełnienia umów dotyczących dostaw gazu z Rosji.

Na informację o planowanym zmniejszeniu dostaw gazu na Białoruś zareagowała również Komisja Europejska (KE), która zaapelowała w środę do rosyjskiego koncernu Gazprom i władz Białorusi o szybkie i przyjazne rozwiązanie sporu.

KE uznała jednak sprawę za na tyle poważną, że rozważa zwołanie na przyszły tydzień spotkania unijnych ekspertów ds. energii.

Gazprom zapewnił unijnych klientów, że podejmuje wszelkie "możliwe kroki", by wypełnić swe zobowiązania wobec państw UE.

 

ab, ss, pap