Kłopoty legendy NBA. Shaq O’Neal trafi przed sąd w sprawie FTX

Kłopoty legendy NBA. Shaq O’Neal trafi przed sąd w sprawie FTX

Shaq O'Neal
Shaq O'Neal Źródło: Shutterstock / Ron Adar
To, co dzieje się w sprawie upadłej giełdy FTX coraz częściej przypomina kiepski kabaret. Nie chodzi jednak wyłącznie o zachowanie założyciela kryptowalutowego oszustwa, ale także osoby, które pomagały w jego promocji.

Sąd podjał kolejną, tym razem udaną próbę doręczenia wezwania przed swoje oblicze jednego z najbardziej znanych sportowców świata. Shaq O’Neal, legenda amerykańskiej ligi koszykówki NBA ma się wytłumaczyć ze swojego udziału w wielomiliardowym oszustwie.

Shaq O’Neal wytłumaczy się z udziału w aferze FTX

Shaq O’Neal stanie przed sądem. Koszykarz znany ze swoim występów u boku Kobe’go Bryanta w Los Angeles Lakers, może mieć poważne problemy. Sąd w końcu skutecznie dostarczyć wezwanie na przesłuchanie w sprawie upadłej giełdy kryptowalut FTX.

Dotychczasowe próby doręczenia wezwania były nieskuteczne i zakrawały o kiepską komedię. Prawnicy legendy NBA twierdzili, że zgodnie z prawem ich klient nie otrzymał wezwania.

Jak mówili, podczas poprzednich prób doręczenia pisma, było ono m.in. rzucane w odjeżdżający samochód, w którym znajdował O’Neal. Ostatnia próba została więc w całości nagrana, aby nie pozostawić cienia wątpliwości. Były gwiazdor został w końcu “złapany” przed areną sportową w Miami, która jeszcze do niedawna nosiła nazwę FTX Arena.

Gwiazdy promowały oszustwo

Sąd chce zbadać udział legendy NBA w oszustwie, którego dopuścił się Sam Bankman-Fried. Nazywany do niedawna najmłodszym miliarderem świata przedsiębiorca, był bardzo aktywny w świecie sportu. Do promowania swojej giełdy kryptowalut wykorzystywał także sportowców i celebrytów.

Jednym z nich był właśnie Shaq O’Neal, który ma teraz dokładnie opowiedzieć sądowi o poziomie swojego zaangażowania w proceder. Zdaniem prokuratora koszykarz i inni, którzy promowali giełdę FTX, mogą być współodpowiedzialni wyłudzenia pieniędzy od inwestorów. Przypomnijmy, że chodzi o dziesiątki miliardów dolarów.

Sam koszykarz w wywiadzie dla CNBC twierdził, że był wyłącznie komercyjnym partnerem, któremu firma płaciła za promocję FTX. Oprócz gwiazdora NBA podobną rolę mieli pełnić także Tom Brady, Gisele Bundchen i Steph Curry. Pozostali stawili się jednak przed sądem bez robienia problemów. Doręczenie wezwania koszykarzowi trwało jednak wiele tygodni.

Czytaj też:
Wskrzeszą upadłą giełdę? Inwestor wyciąga pieniądze
Czytaj też:
Szef FTX chciał ratować część majątku. Sposobem miała być gigantyczna łapówka

Źródło: CNN