Agentka ubezpieczeniowa została zatrzymana w listopadzie 2016 roku przez policjantów z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą KWP w Lublinie. Oszustka ukrywała się w jednym z mieszkań na terenie Lublina. Podczas zatrzymania funkcjonariusze zabezpieczyli od niej gotówkę oraz samochód o wartości ponad 120 tysięcy złotych.
Agentka oszukała klientów na 30 mln zł
33-letnia wówczas kobieta w jednej z miejscowości pod Lublinem prowadziła biuro finansowe. Podając się za pośrednika ubezpieczeniowego podejmowała się zakładania lokat inwestycyjnych na rzecz różnych towarzystw ubezpieczeniowych.
Agentka pobierała od klientów pieniądze w kwotach od kilkuset złotych do nawet kilkuset tysięcy złotych obiecując duże zyski. Tak się jednak nie stało. Z ustaleń śledczych wynika, że 33-latka przy zawieraniu umów wprowadzała ich w błąd. Z przyjętych od nich pieniędzy opłacała część składek. Wskutek zawarcia umowy ubezpieczenia, agentka otrzymywała prowizję. Jak się jednak okazało, część kwot zatrzymywała dla siebie.
Z ustaleń śledczych wynika, że kwota na jaką zostali oszukani przez kobietę klienci sięga ponad 30 milionów złotych. Agentka w ten sposób oszukała około 300 osób prywatnych. Ofiarą jej przestępczego procederu padło też kilka towarzystw ubezpieczeniowych.
Kobieta usłyszała w prokuraturze łącznie 400 zarzutów. 40-letnia dziś kobieta odpowie przed sądem nie tylko za oszustwa, ale również pranie brudnych pieniędzy i podrabianie dokumentów.
Prokuratura Okręgowa w Lublinie skierowała właśnie do Sądu akt oskarżenia w tej sprawie.
40-latce za popełnione przestępstwa może grozić kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.