Nieporozumienie w sprawie skargi Ukrainy na Polskę. „Nie otrzymaliśmy potwierdzenia”

Nieporozumienie w sprawie skargi Ukrainy na Polskę. „Nie otrzymaliśmy potwierdzenia”

Robert Telus
Robert Telus Źródło:X / Robert Telus
„Nie otrzymaliśmy potwierdzenia informacji o wycofaniu skargi przez Ukrainę” – napisało na Twitterze ministerstwo rolnictwa, komentując w ten sposób słowa ukraińskiego wiceministra, który powiedział mediom, że Ukraina zawiesi skargę do Światowej Organizacji Handlu.

W czwartek wiceminister Ukrainy Taras Kaczka poinformował media, że Ukraina zawiesi skargę złożoną na Polskę, Słowacje i Węgry do Światowej Organizacji Handlu. „Uwaga! Nie otrzymaliśmy potwierdzenia informacji o wycofaniu skargi przez Ukrainę. Komisja Europejska, reprezentująca kraje członkowskie UE, oraz Ukraina są obecnie w fazie konsultacji w ramach procedury rozstrzygania sporów” – napisało na Twitterze polskie ministerstwo rolnictwa.

Porozumienie z Ukrainą

Ukraina złożyła do Światowej Organizacji skargę w związku z przedłużeniem embarga na zboże, jakie wprowadziły po zakończeniu unijnego zakazu importu Polska, Węgry i Słowacja. – Widzimy, że ten problem będzie wyeliminowany w ciągu najbliższych tygodni i miesięcy – oświadczył Kaczka w rozmowie z dziennikarzami podczas wizyty w Brukseli. – Tak więc, póki poszukujemy praktycznego rozwiązania, nasze spory w WTO na dzisiaj są zawieszone – dodał.

3 października udało się osiągnąć porozumienie w sprawie transportu ukraińskiego zboża przez Europę. Ministrowie rolnictwa Polski, Ukrainy i Litwy dogadali się w sprawie szczegółów dotyczących kontroli.

– Spotkanie z ministrem Litwy i z ministrem Ukrainy na temat tranzytu przez Polskę zboża. Dogadaliśmy ważną sprawę. Od jutra kontrole z granicy ukraińsko-polskiej, jeśli chodzi o zboże, które jedzie w tranzycie przez Litwę, będą prowadzone na terenie Litwy, w porcie litewskim – powiedział na briefiengu prasowym minister rolnictwa i rozwoju wsi Robert Telus.

Zakaz importu z Ukrainy

Spór o wwóz ukraińskiego zboża zaostrzył się 16 września, gdy Polska, Węgry i Słowacja zdecydowały się bez zgody Komisji Europejskiej przedłużyć embargo na transport ukraińskich produktów rolnych na swoje terytorium.

Oficjalny zakaz nałożony na początku maja przez Unię Europejską obowiązywał w Bułgarii, Węgrzech, Rumunii, Słowacji i Polsce. 15 września embargo przestało jednak obowiązywać, co nie spodobało się części tzw. krajów przyfrontowych.

Od tego czasu relacje polityczne między Polską a Ukrainą mocno się pogorszyły, co było potęgowane wypowiedziami najwyższych przedstawicieli władz po obu stronach. Zdanie w tej sprawie zabrali zarówno prezydenci, jak i premierzy obu państw. W ostudzeniu dyskusji nie pomagała trwająca w Polsce kampania wyborcza.

Czytaj też:
Unia negocjuje z Węgrami. Stawką zamrożone środki
Czytaj też:
Zachodnie firmy pomagały Rosji obchodzić sankcje. Korzystał rosyjski wywiad