Wegański łosoś drukowany w 3D wchodzi na rynek

Wegański łosoś drukowany w 3D wchodzi na rynek

Łosoś
Łosoś Źródło:Shutterstock / from my point of view
Startup zajmujący się technologią spożywczą Revo Foods we wrześniu stał się pierwszą firmą, która sprzedała wydrukowane w 3D wegańskie filety z łososia w wybranych sklepach spożywczych.

Revo Foods jest pierwszą firmą, która sprzedaje wegańskie filety z łososia wydrukowane w 3D. Firma otworzyła w październiku sklep w Wiedniu i uruchomiła sklep internetowy, który dostarcza produkt do większości krajów europejskich. „Bardzo ładnie się łuszczy, tworząc warstwy, zupełnie jak łosoś” – powiedział Business Insiderowi Robin Simsa, dyrektor generalny Revo Foods. „Ma również podobny smak, ale jak każda alternatywa mięsna, nie jest w 100 proc. taka sama”.

Jedzenie drukowane 3D

Technologia drukowania żywności w 3D to kamień milowy dla rodzącego się przemysłu alternatywnych owoców morza, który testuje szereg składników i rozwiązań technicznych, aby wytwarzać produkty nieszkodliwe dla ekosystemów oceanicznych.

Niektóre start-upy opracowują opcje oparte na roślinach, podczas gdy inne hodują komórki rybie w laboratorium. Drukarka 3D firmy Revo Foods nakłada na siebie „mykoproteinę” wykonaną z korzeni grzybów z tłuszczami roślinnymi, aby naśladować konsystencję prawdziwego łososia. Revo Foods sprzedaje 130 gramów wegańskiego łososia za 7 euro.

Żywność alternatywna

W ostatnich latach inwestorzy wpompowali ponad 400 milionów dolarów w start-upy zajmujące się alternatywnymi produktami z owoców morza, w tym 7 milionów dolarów w Revo Foods. Ale żadna firma nie produkuje jeszcze tego w ogromnych ilościach.

W ciągu ostatnich kilku tygodni Simsa powiedział, że wegański łosoś w Revo Foods został wyprzedany w ciągu kilku godzin od pojawienia się na półkach sklepowych. Jednak wiele komentarzy pod filmem promocyjnym na YouTube krytycznie odnosiło się do ceny premium i pomysłu drukowania żywności.

Sposób na przełowienie

Łosoś jest uważany za jeden ze zdrowszych produktów spożywczych, a ryby ogólnie mają znacznie niższy ślad węglowy niż wołowina, co jest dobrze znaną przyczyną kryzysu klimatycznego ze względu na emisję metanu przez bydło i ogromną ilość gruntów wymaganych do jego hodowli.

Według Organizacji Narodów Zjednoczonych około jedna trzecia światowych zasobów rybnych jest jednak nadmiernie eksploatowana. Sieci rybackie są głównym źródłem mikroplastików oceanicznych, które według naukowców coraz częściej występują u ludzi.

Czytaj też:
46-letni milioner nie chce się starzeć. Łyka 121 tabletek dziennie
Czytaj też:
„Kanapka grozy” na lotnisku w Krakowie. Cena posiłku zwala z nóg

Źródło: Business Insider