Skrzypek: euro w 2012 roku - technicznie realne

Skrzypek: euro w 2012 roku - technicznie realne

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prezes NBP Sławomir Skrzypek uważa, że 2012 rok jest pierwszym, technicznie realnym terminem przejścia Polski na euro. Przestrzega jednak, że - zwłaszcza przed wejściem do mechanizmu ERM2 - czeka nas "ogromna praca".

"Chciałbym zwrócić uwagę, że jako pierwszy wymieniłem datę 2012 jako pierwszy, technicznie realny termin. I w dalszym ciągu podtrzymuję, że jest to pierwszy, realny, techniczny termin. Natomiast mówię również, że należy uwzględnić szereg czynników, które służą ocenie tego okresu, szczególnie tego okresu przed przystąpieniem do ERM2" - powiedział Skrzypek w poniedziałek w radiowych "Sygnałach Dnia".

Według niego, należy wyjaśnić "skalę ryzyk", które groziłyby złotówce po wejściu do ERM2 w sytuacji kryzysu finansowego, podobnego do tego sprzed 2 tygodni. "Bo to są określone koszty, na które będziemy używali środków będących w rezerwach Narodowego Banku Polskiego, ale tak naprawdę będące własnością całego narodu" - argumentował.

"Druga kwestia, to wyjaśnienie wszelkich decyzji politycznych, ponieważ dyskusja polityczna w trakcie przebywania w ERM2 może być nieustanną serią werbalnych interwencji, które również na nasza walutę mogą mieć wpływ. Pod tymi względami mam całkowitą zgodność poglądów z ministrem Rostowskim" - dodał prezes NBP.

Skrzypek chce też wyjaśnienia słów komisarza ds. gospodarczych i walutowych Joaquina Almunii, który powiedział, że po wejściu Słowacji do euro co najmniej dwa lata Unia musi poczekać na dalsze rozszerzenie. "To można interpretować w dwojaki sposób: bądź mówimy o dwóch latach, czyli latach, które pozwalają na podjecie decyzji o wejściu - a to oznacza, że kalendarz możemy realizować spokojnie, tak jak został wyznaczony. Albo może to oznaczać dwa lata na podanie promesy przyjęcia do strefy euro. Bo wejście, zgoda na ERM2, jest już promesą decyzji pozytywnej. Bo wtedy po spełnieniu wszystkich warunków decyzja staje się oczywista" - mówił szef banku centralnego.

Według niego, kwestia wejścia do strefy euro, "to nie jest tylko sprawa ogłoszenia terminu, ale ogromna praca, która jest do wykonania. Chciałbym przypomnieć, że rząd Słowacji zanim wszedł do ERM2, już kilka lat wcześniej dysponował strategią na rzecz zmiany waluty własnej, przyjęcia waluty wspólnej. Wielka Brytania, która nie wiadomo kiedy przystąpi do euro, pełną dokumentację ma. My jesteśmy na początku tej drogi" - przestrzegał Skrzypek.

Przed zmianą lokalnej waluty na euro każdy kraj musi spełnić tzw. kryteria z Maastricht. Inflacja nie może być wyższa niż 1,5 pkt proc. od średniej stopy inflacji w trzech krajach UE, gdzie inflacja była najniższa. Długoterminowe stopy procentowe nie mogą przekraczać więcej niż o 2 pkt proc. średniej stóp procentowych w trzech krajach UE o najniższej inflacji.

Ponadto dług publiczny nie może przekraczać 60 proc. PKB, a deficyt budżetowy - 3 proc. PKB. Moment wejścia do strefy euro poprzedza uczestnictwo w mechanizmie ERM2, gdy przez dwa lata dana waluta jest już związana z euro, a jej kurs może się wahać w stosunku do euro tylko o plus/minus 15 proc.

ab, pap