Polsce grozi Trybunał za... pieluszki

Polsce grozi Trybunał za... pieluszki

Dodano:   /  Zmieniono: 
Komisja Europejska (KE) poinformowała, że jest gotowa wystąpić do unijnego Trybunału Sprawiedliwości przeciwko Polsce i czterem innym krajom UE, które niezgodnie z prawem stosują obniżoną stawkę VAT na pieluszki dziecięce.

 

W Polsce wynosi ona 7 proc., tymczasem - zgodnie z unijnym prawem - powinna obowiązywać stawka podstawowa, czyli 22 proc.

"Wcześniej czy później Komisja będzie musiała kontynuować postępowanie i poprosić Trybunał o interpretację" istniejącej sytuacji - powiedziała rzeczniczka KE ds. podatków Maria Asimakopulu.

To efekt poniedziałkowego spotkania w Brukseli ministrów finansów "27" z udziałem ministra Jacka Rostowskiego. Przyjęli oni listę "pracochłonnych" usług, które w całej UE mogą być objęte obniżoną stawką VAT, ale nie zgodzili się na propozycję KE, by dopisać do niej pieluszki dziecięce.

Pozostaje więc przepis, zgodnie z którym tylko podpaski dla kobiet i pieluchy dla osób starszych mogą korzystać w UE ze zredukowanej stawki VAT.

W 2006 roku KE rozpoczęła postępowania przeciwko Polsce, Portugalii, Czechom, Węgrom i Malcie za bezprawne stosowanie obniżonego VAT, ale wstrzymała je, licząc, że kraje członkowskie wprowadzą taką możliwość jako regułę w całej UE, co jednak nie nastąpiło. W lipcu 2008 roku zgłosiła odpowiednią propozycję.

"Jest prawdą, że wstrzymaliśmy kontynuowanie postępowania otwartego przeciwko krajom, które stosują obniżoną stawkę VAT na pieluszki. Obiecaliśmy propozycję, która będzie uwzględniała obniżony VAT na pieluszki. Dotrzymaliśmy słowa, ale Rada (ministrów finansów) wczoraj tego nie zaakceptowała" - ubolewała rzeczniczka Asimakopulu.

Stało się tak m.in. pod naciskiem Niemiec i Danii co do zasady przeciwnych obniżaniu stawki VAT na wybrane towary i usługi. W sprawach podatkowych w UE obowiązuje jednomyślność. By doprowadzić do porozumienia, czeskie przewodnictwo UE maksymalnie skróciło listę i ostatecznie wypadły z niej pieluszki dziecięce. Dla Polski - jak wynika z wypowiedzi dyplomatów - ich włączenie nie było sprawą priorytetową; ważniejsze było objęcie zredukowaną stawką usług w budownictwie i gastronomii.

Ostatecznie przyjęta przez ministrów lista uwzględnia wybrane usługi o tzw. dużym nakładzie pracy ręcznej świadczone lokalnie. Są to: naprawa rowerów, szewstwo, kaletnictwo, przeróbki krawieckie, mycie szyb, sprzątanie domów, fryzjerstwo i niektóre usługi pielęgniarskie świadczone w domu. Także usługi restauracyjne i remonty mieszkań (ale nie materiały budowlane) będą mogły być bezterminowo objęte obniżoną stawką VAT. W ostatniej chwili przepadła propozycja objęcia obniżoną stawką VAT całego sektora budownictwa mieszkaniowego.

Dla Polski ma to ograniczone praktyczne znaczenie, bowiem zredukowana stawka i tak dotyczy tzw. budownictwa społecznego. Sejm ubiegłej kadencji przyjął wystarczająco szeroką definicję budownictwa społecznego, by objąć nią całe mieszkalnictwo blokowe.

Grożąc wetem, niektóre kraje wywalczyły specjalne ulgi dla siebie: Cypr będzie miał prawo do obniżonej stawki VAT na dostawy gazu w butlach, a Portugalia - na opłaty pobierane na dwóch mostach w Lizbonie. Malta zagwarantowała sobie prawo do zerowej stawki na żywność i lekarstwa. Prawo do zredukowanej stawki będą też miały książki niezależnie od nośnika: nie tylko na papierze, ale też CD albo wideo.

Teoretycznie unijny system VAT jest prosty: kraje członkowskie stosują stawkę podstawową VAT nie mniejszą niż 15 proc. (w Polsce 22 proc.). W ściśle określonych przypadkach mają prawo do stawki zredukowanej, nie mniejszej niż 5 proc. (w Polsce 7 proc.).

W rzeczywistości jednak ten system się skomplikował, gdyż liczne kraje, ku niezadowoleniu innych, wywalczyły sobie z biegiem lat (np. w traktatach akcesyjnych) prawo do czasowego lub bezterminowego stosowania obniżonych stawek w priorytetowych dla siebie dziedzinach i przy każdej okazji zażarcie walczą o ich zachowanie. Uzgodniona w poniedziałek lista nieco ujednolica praktykę w 27 krajach członkowskich, dając wszystkim prawo do stałego obniżenia stawki VAT na wymienione towary i usługi. OCzywiście wszystkie inne wcześniej wywalczone, także przez Polskę, wyjątki pozostają w mocy.

Po wielu miesiącach sporów ministrowie finansów Unii Europejskiej porozumieli się we wtorek ws. dopuszczenia na stałe, od 2010 r., stosowania przez kraje członkowskie obniżonej stawki VAT na niektóre "pracochłonne" usługi, w tym budownictwo oraz gastronomię.

Ministrowie nie zgodzili się jednak na proponowany przez Komisję Europejską obniżony VAT na pieluszki dziecięce, stosowany m.in. w Polsce.

 

Ceną za porozumienie była rezygnacja z planów wprowadzenia obniżonej stawki VAT na proekologiczne towary i usługi, forsowane głównie przez Francję. Przeciwne były m.in. Niemcy i Dania.

"Jest porozumienie polityczne w sprawie zredukowanej stawki VAT" -  cieszył się z sukcesu czeskiego przewodnictwa minister finansów Czech Miroslav Kalousek.

Przyjęty jednomyślnie kompromis daje prawo tym krajom, które zechcą, stosowania obniżonej stawki VAT na świadczone lokalnie usługi o tzw. "dużym nakładzie pracy ręcznej". To np. fryzjerstwo, drobne naprawy, kaletnictwo, ale też usługi restauracyjne, o które tak bardzo od lat zabiegała Francja. Była to obietnica wyborcza prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego i jego poprzednika Jacquesa Chiraka.

"To rozwiązanie elastyczne, daje prawo, ale do niczego nie zobowiązuje" - zachwalał porozumienie unijny komisarz ds. podatków Laszlo Kovacs.

Z polskiego punktu widzenia ważna jest propozycja rozszerzenia możliwości stosowania zredukowanej stawki VAT na cały sektor budownictwa. Dotychczas było to możliwe jedynie w przypadku remontów oraz tzw. budownictwa społecznego. By móc stosować obniżony VAT (w Polsce wynosi on 7 proc.) Sejm ubiegłej kadencji przyjął tzw. szeroką definicję budownictwa społecznego, obejmującą całe mieszkalnictwo blokowe. Teraz takie zabiegi z definicją będą zbędne.

Obniżony VAT obejmuje też usługi związane z sektorem budowlanym (czyli remonty, renowacje), ale już nie materiały budowlane. Te będą mogły korzystać ze zredukowanej stawki tylko, jeśli stanowią część całej usługi świadczonej przez dewelopera czy spółdzielnię.

W sprawach podatkowych w UE obowiązuje jednomyślność. Wszyscy ministrowie głosowali we wtorek za, ale sześć krajów: Niemcy, Dania (stosująca jednolitą stawkę 25 proc.), Czechy, Bułgaria, Litwa i Estonia zgłosiło osobną deklarację, według której uciekanie się do obniżonej stawki VAT powinno być ograniczone do minimum, bo nie jest to najlepszy sposób wspierania rozwoju gospodarczego. Kraje te obawiają się lawiny żądań obniżenia stawek w kolejnych sektorach, ze szkodą dla dochodów budżetu.

Polska - przeciwnie: poparła propozycję KE. "Myślę, że zezwolenie na stałe obniżenie stawek VAT na usługi pracochłonne ma pewien sens, szczególnie w obecnej trudnej sytuacji gospodarczej" - powiedział na konferencji prasowej minister finansów Jacek Rostowski.

W porównaniu z oryginalną propozycją KE, z listy towarów i usług objętych obniżoną stawką wypadły jednak pieluszki dziecięce - powiedziała PAP rzeczniczka Kovacsa, Maria Asimakopulu. By przekonać wszystkie kraje do porozumienia, czeskie przewodnictwo kilkakrotnie przedstawiało nową listę; ostatecznie przepadł pomysł rozszerzenia kategorii produktów farmaceutycznych na wszystkie produkty higieniczne, w tym pieluszki.

Pozostaje więc przepis, zgodnie z którym tylko podpaski dla kobiet i pieluchy dla osób starszych mogą korzystać ze zredukowanej stawki VAT. Aż 5 krajów, w tym Polska, od lat łamało ten przepis i stosowało obniżony VAT na pieluszki, za co teoretycznie grożą im kary w Trybunale Sprawiedliwości UE.

Widząc opór Niemiec i kilku innych krajów, komisarz Kovacs niespodziewanie wycofał się we wtorek z pomysłu przedstawienia propozycji zredukowanej stawki VAT dla tzw. produktów zielonych, przyjaznych dla środowiska, o co apelują od dawna m.in. Francja i Wielka Brytania. Wstępnie inicjatywa była planowana na kwiecień.

"Musimy to jeszcze raz przemyśleć, bo dziś było widać, że dla wielu krajów to już koniec drogi i nie ma już możliwości dalszej dyskusji o zredukowanych stawkach VAT" - powiedział komisarz na konferencji prasowej. Będzie za to propozycja opodatkowania dostaw energii w sposób uzależniający podatek od emisji CO2.

"Dossier (obniżonej stawki VAT) nie będzie ponownie otwarte" - podkreślił niemiecki minister finansów Peer Steinbrueck. Już wchodząc na posiedzenie ministrów zastrzegał, że nie zgodzi się na porozumienie "za wszelką cenę".

Kompromis zaspokaja też oczekiwania innych krajów, które zdołały wytargować ważne dla siebie ulgi: na wniosek Cypru doszły np. zbiorniki na gaz skroplony. Prawo do zredukowanej stawki będą też miały książki niezależnie od nośnika: nie tylko na papierze, ale też CD albo wideo. Ale uwaga, chodzi o płyty CD i CD-ROM, które zawierają tę samą treść co drukowane książki. Nie ma mowy, by zredukowanym VAT-em objąć np. gry komputerowe.

Teoretycznie unijny system jest prosty: kraje członkowskie stosują stawkę podstawową VAT nie mniejszą niż 15 proc. (w Polsce 22 proc.). W ściśle określonych przypadkach mają prawo do stawki zredukowanej, nie mniejszej niż 5 proc. (w Polsce 7 proc.).

W rzeczywistości jednak ten system się skomplikował, gdyż liczne kraje, ku niezadowoleniu innych, wywalczyły sobie z biegiem lat (np. w traktatach akcesyjnych) prawo do czasowego lub bezterminowego stosowania obniżonych stawek w priorytetowych dla siebie dziedzinach i przy każdej okazji zażarcie walczą o ich zachowanie. I tak na przykład 11 krajów już teraz stosuje stawkę zredukowaną w usługach gastronomicznych (np. Polska), podczas gdy 16 pozostałym tego nie było wolno

pap, keb


 

Niegrzeczni kierowcy idą do piekła. Grzeczni mają piekło na ziemi.