Inflacja zgodna z przewidywaniami?

Inflacja zgodna z przewidywaniami?

Dane Głównego Urzędu Statystycznego o inflacji zgodne z oczekiwaniami, bez większego zaskoczenia - powiedział ekonomista Ryszard Petru.

GUS podał w piątek, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w lutym wzrosły o 3,3 proc. w stosunku do lutego 2008 roku, a w porównaniu ze styczniem br. wzrosły o 0,9 proc.

"W dużym stopniu inflacja jest pochodną kursu walutowego" - wyjaśnił Petru. Jak ocenił, jeśli złoty miałby się stabilizować, jak ma to miejsce w ostatnich dniach, wówczas "byłby spokojniejszy o inflację". W przypadku, kiedy miałby się osłabić, może wystąpić sytuacja, gdzie inflacja może utrzymywać się na relatywnie wysokim poziomie.

"Mam nadzieję, że inflacja będzie spadać, a złoty w dłuższym okresie będzie się raczej umacniał, a nie osłabiał" - powiedział Petru.

Zdaniem GUS, znacznie spadł udział wydatków gospodarstw domowych na żywność i napoje alkoholowe, a wzrósł na transport, rekreację, restauracje i hotele oraz mieszkania.

"Im bogatsze społeczeństwo, tym mniej wydajemy na żywność w proporcji do wydatków. (...) Gdyby było odwrotnie, oznaczałoby to, że polskie społeczeństwo biednieje" - podkreślił Petru.

Inflacja wrosła głównie z powodu osłabienia się złotego oraz wzrostu cen energii elektrycznej - powiedział Bogdan Wyżnikiewicz z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową (IBnGR).

W piątek Główny Urząd Statystyczny podał, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w lutym wzrosły o 3,3 proc. w stosunku do lutego 2008 roku.

Zdaniem eksperta IBnGR taki wzrost jest efektem dwóch czynników: spadku wartości złotego oraz wzrostu cen energii elektrycznej i gazu.

"Spadek wartości złotego oznacza, że importerzy muszą więcej zapłacić za sprowadzane do kraju towary, a to ma bezpośredni wpływ na zwiększenie się inflacji" - wyjaśnił ekspert.

Wyżnikiewicz powiedział, że te wyniki są zgodne z oczekiwanymi i nie spowodują żadnych niepokojów ani na giełdzie, ani rynkach walutowych.

Rynek oczekiwał inflacji w lutym na poziomie 3,3 proc. Ministerstwo Finansów szacowało, że w ujęciu rocznym ceny w lutym wzrosną o 3,4 proc.

Narodowy Bank Polski podał dane na temat deficytu w obrotach bieżących. W styczniu wyniósł on 1078 mln euro wobec 1920 mln euro deficytu w grudniu 2008 r. Analitycy oczekiwali deficytu na poziomie 1472,5 mln euro.

"W grudniu mieliśmy do czynienia z gwałtownym załamaniem się eksportu. Wszyscy spodziewali się, że trend ten utrzyma się. Jednak dane za styczeń wskazują na to, że spadek eksportu osiągnął w grudniu najniższy poziom" - powiedział ekspert. "Dane za luty powinny być podobne do tych za styczeń" - dodał Wyżnikiewicz.

"Oznacza to, że obawy o pogłębianie się kryzysu były przesadzone, a także to, że nasi eksporterzy potrafili się odnaleźć w trudnej sytuacji" - dodał.

pap, keb


Kartka dla Waldka – blogerzy komentują aferę Pawlaka