Jak działali?
Gazeta utrzymuje, że pod koniec działalności SD regułą stało się to, że pieniądze, które wpłacała dana osoba, od razu trafiały na subkonto innych klientów – czyli na wypłatę zysków. „Puls Biznesu" oblicza, że przez dwa lata działalności spółka naciągnęła blisko 120 osób na inwestycje, którzy w sumie zainwestowali ok. 2,7 mln. zł. Niestety, tylko kilku szczęśliwcom udało się odzyskać pieniądze. Reszta straciła ponad połowę wpłaconych pieniędzy, a 50 z nich nawet wszystko. Byli to ludzie, którzy zdecydowali się wpłacić pieniądze już w latach 2006-2007, kiedy spółka zakładała, ze wypłaci zyski dopiero po roku czasu.
Subkonta i spółki powiązanePB podaje, że w sumie spółka Bagsika zebrała od ludzi 41 mln zł, a tylko 13 mln z tej sumy trafiło z powrotem do inwestorów. Klienci Bagsika wtopili więc 27,9 mln zł. W jego firmie. Gdzie są pieniądze, o których mowa? Gazeta pisze, że większość z nich trafiła na subkonta klientów, osób związanych ze spółką SD, oraz byłym szefem Art.-B. Z głównego konta SD w BRE Banku wypłynęło - od marca 2006 do maja 2007 roku - blisko 18 mln zł. A Maciej Głowiński – dyrektor departamentu gospodarki rynkowej w Art-B, wypłacił gotówką ok. 1 mln zł, jako prezes powiązanej z SD spółki. Z „PB" nie chciał jednak rozmawiać na ten temat.
"Puls Biznesu" dar