Powołany w rezultacie kwietniowych wyborów parlamentarnych nowy prawicowy rząd wykluczył zawarcie nowej umowy z MFW, twierdząc, że wprowadzany program oszczędnościowy jest wystarczający. - Potrzebujemy przedsięwzięć, które zatrzymają wzrost zadłużenia państwa i jednocześnie umożliwią krajowi uzyskiwanie niezbędnych środków finansowych na rynku, a nie od instytucji międzynarodowych, a to wymaga zaufania rynków - podkreślił Orban.
Wprowadzony już wcześniej kontrowersyjny podatek dla instytucji finansowych przyniósł budżetowi we wrześniu 287 mln dolarów i oczekuje się, że w IV kwartale 2010 r. zapewni dalsze 666 mln dolarów. Orban zapowiedział podobne "kryzysowe" podatki dla innych sektorów gospodarki. Daniny będą pobierane przez następne trzy lata. Mają one przynosić corocznie państwu 313 mln dolarów z branży telekomunikacyjnej, 359 mln dolarów z sektora energetycznego i 154 mln dolarów od spółek prowadzących wielkopowierzchniowe obiekty handlowe.
Premier zapowiedział również wstrzymanie na okres od listopada 2010 do końca 2011 roku comiesięcznych transferów 154 mln dolarów z kasy państwowej do prywatnych funduszy emerytalnych. - System emerytalny nie jest w stanie tego wytrzymać. Zawiesimy te transfery. Wprowadzimy także w bieżącym roku ustawę stwarzającą możliwość powrotu do państwowego systemu emerytalnego - powiedział Orban.
zew, PAP