Procedura przyspieszona
Po zeszłotygodniowym fiasku negocjacji budżetowych między Parlamentem Europejskim a reprezentującą rządy Radą, czyli dwiema instytucjami stanowiącymi tzw. władzę budżetową UE, KE przyjęła nową propozycję budżetu UE, co oznacza, że cała procedura jego przyjmowania zaczyna się od początku. Tym razem ma to być jednak procedura przyspieszona. Lewandowski wierzy, że główne rozmowy koncyliacyjne między PE a Radą 7 grudnia zakończą się porozumieniem i ostatecznie budżet zostanie przyjęty podczas sesji PE w Strasburgu między 13 a 16 grudnia.
Tym samym uda się uniknąć prowizorium budżetowego - niekorzystnego zarówno dla odbiorców unijnych funduszy, jak też i budżetów narodowych, które liczą na transfery środków z Brukseli. Lewandowski podkreślał, że dotyczy to wszystkich krajów, w tym także tych w szczególnie trudnej sytuacji budżetowej, jak Irlandia. Dlatego, już po fiasku negocjacji i po ocenie konsekwencji prowizorium, wiele stolic wykazuje większą wolę na znalezienie porozumienia. - Chcemy, by wszytko zakończyło się przed szczytem europejskim (16-17 grudnia - red.), by uwolnić przywódców od jednego problemu, jakim jest budżet na 2011 rok - powiedział Lewandowski.
Budżet większy o 3 proc.
Jeżeli chodzi o wielkość budżetu, to KE oparła swą propozycję na dotychczasowych uzgodnieniach między PE a Radą. Projekt przewiduje wydatki w wysokości 126,5 mld euro, czyli 2,91 proc. więcej niż w 2010 roku. Początkowo PE domagał się wydatków na poziomie 130,5 mld euro, ale poszedł w tej sprawie na ustępstwa. Wysunął natomiast kilka postulatów polityczno-instytucjonalnych, w tym wzmocnienia swej roli w negocjacjach nowej perspektywy finansowej po 2013 roku, udziału w debacie o nowych źródłach dochodu, (co obejmuje europodatek), a także większej elastyczności w wydawaniu unijnych środków w nieprzewidzianych sytuacjach.
Lewandowski wierzy, że tym razem porozumienie budżetowe uda się zawrzeć, gdyż doszło do zbliżenia stanowisk między stronami negocjacji w sprawie istotnych postulatów PE. - Na spotkaniu w czwartek wieczorem ambasadorów państw UE porozumiano się w sprawie finansowania projektu ITER oraz elastyczności - powiedziały źródła dyplomatyczne. Rada zgodziła się na rezerwę w wysokości 0,03 proc. europejskiego PNB, jako instrumentu do reagowania w nieprzewidzianych sytuacjach. Decyzje będą podejmowane większością kwalifikowaną, a nie jednomyślnie.
Wskutek blokady Wielkiej Brytanii, wspieranej przez Holandię, Szwecję oraz w nieco mniejszym stopniu Danię, rządom krajów UE i Parlamentowi Europejskiemu nie udało się dotychczas osiągnąć porozumienia w sprawie unijnego budżetu na 2011 rok. Dyplomaci winą za fiasko obarczali przede wszystkim Londyn, który odrzucał kolejne propozycje kompromisu.zew, PAP