Z Koreą od lipca wolno

Z Koreą od lipca wolno

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. Wikipedia) 
Od lipca Unia i Korea Południowa zaczną znosić cła we wzajemnych handlu - wynika z umowy handlowej zatwierdzonej w czwartek przez Parlament Europejski. Eurodeputowani dali zielone światło po wprowadzeniu szeregu klauzul chroniących przemysł UE.
Umowa (FTA - Free Trade Agreement) z Koreą Południową jest największym wynegocjowanym do tej pory porozumieniem między UE a krajem trzecim. Komisja Europejska szacuje, że w ciągu pięciu lat, bo tyle potrwa znoszenie 99 proc. obecnie istniejących ceł, przyniesie ona korzyści wynoszące około 19 mld euro rocznie w formie nowej wymiany handlowej. Poza usunięciem ceł FTA przewiduje zniesienie wielu - wysokich do tej pory - barier pozataryfowych. Europejscy eksporterzy każdego roku mają zaoszczędzić łącznie 1,6 mld euro. Umowa obejmuje także obszary związane z handlem, takie jak zamówienia publiczne, prawa własności intelektualnej, standardy pracy i kwestie środowiskowe.

Zwlekali, by się "zabezpieczyć"

Tekst parafowano w październiku 2009 r., a podpisano rok później - po przekonaniu Włoch, by wycofały weto w obronie swojego przemysłu motoryzacyjnego. Także PE stał na  stanowisku, że UE powinna chronić swoich producentów w przypadku, gdyby zniesienie ceł doprowadziło do nadmiernego importu z Korei.

- Wstrzymywaliśmy się do tej pory z akceptacją FTA do czasu, aż  będzie porozumienie w sprawie klauzul bezpieczeństwa. Każda umowa o  wolnym handlu może przynieść pewne negatywne konsekwencje i chodzi o to, aby się przed nimi zabezpieczyć - powiedział europoseł Paweł Zalewski (PO), wiceprzewodniczący komisji handlu międzynarodowego w PE.

Sektory "chronione"

Klauzule, które wejdą w życie wraz z umową 1 lipca, mają chronić europejskie sektory uznane za najbardziej narażone na konkurencję ze  strony taniego importu z Korei: samochody, sprzęt elektroniczny i AGD oraz tekstylia. W  praktyce oznacza to możliwość przywrócenia stosowanej poprzednio stawki celnej, jeżeli w wyniku liberalizacji handlu wielkość importu wzrośnie w takim stopniu, że może to wyrządzić poważną szkodę dla przemysłu UE.

- Nowe klauzule dotyczą również takich sytuacji, gdy nie wszystkie państwa UE są poszkodowane równomiernie - dzięki temu nawet pojedynczy kraj ma szansę walczyć o swoje interesy. Zwiększyliśmy również przejrzystość procesów i wprowadziliśmy monitoring handlu z Koreą, który szczególnie skupia się na wrażliwych branżach - powiedział Zalewski.

Kamień milowy

Unijny komisarz ds. handlu Karel De Gucht zapewniał, że umowa przyniesie przede wszystkim wielkie korzyści europejskim inwestorom (Unia Europejska jest największym zagranicznym inwestorem w  Korei). - To porozumienie stanowi kamień milowy i jest punktem odniesienia w stosunku do tego, co chcemy osiągnąć z naszymi innymi kluczowymi parterami - powiedział w PE.

Po wejściu w życie Traktatu z Lizbony wszystkie unijne międzynarodowe umowy, w tym handlowe, muszą zyskać akceptację Parlamentu Europejskiego.

zew, PAP