Miliband, który został liderem laburzystów po przegranej Gordona Browna w wyborach z maja 2010 roku, uznał zarazem, że poprzedni rząd jego partii popełnił błąd, nie w pełni zdając sobie sprawę z konsekwencji modelu gospodarki, który chciał zbudować. W rezultacie pogłębiła się przepaść między bardzo wydajną gospodarką opartą na wysoce wykwalifikowanej sile roboczej a sektorami gospodarki wymagającymi minimalnych kwalifikacji, w których siła robocza jest nisko opłacana. - W tym samym czasie ekonomiczna migracja i większa elastyczność siły roboczej zwiększyły presję, przed którą stanęli rodzimi pracownicy gorzej wykwalifikowani - dodał w odpowiedzi na jedno z pytań.
Zderegulowany i elastyczny rynek pracy, na którym związki zawodowe mają niewiele do powiedzenia, a pracodawca nie jest skrępowany odgórnymi regulacjami, powstał w wyniku zmian wprowadzonych przez premier Margaret Thatcher w latach 80. Oddolna presja na płace obok rosnących kosztów dla podstawowych usług świadczonych przez sektor publiczny to główny argument brytyjskich przeciwników imigracji z nowych państw UE.
PAP, arb