W 2010 roku Moskwa sprzedała uzbrojenie o łącznej wartości 10 miliardów dolarów. Rosja zarobiła na handlu bronią o 500 milionów dolarów więcej niż pierwotnie planowano - chwali się Igor Dmitrijew, szef Federalnej Służby ds. Kooperacji Wojskowej i Technicznej. Rok wcześniej Rosjanie zarobili na handlu bronią 8,5 miliarda dolarów.
- Mamy kolejny rekord. Planowaliśmy sprzedać w 2010 roku uzbrojenie za 9,5 mld dolarów, a osiągnęliśmy ponad 10 mld dolarów - ogłosił Igor Dmitrijew. Informacje urzędnika potwierdził rzecznik Rosoboronexportu, państwowej firmy kontrolującej eksport uzbrojenia. Dmitrijew wyjaśnia, że sukcesy Rosji na rynku uzbrojenia wynikają z "relatywnie niskiej ceny i wysokiej jakości" rosyjskiego sprzętu wojskowego.
Głównymi odbiorcami rosyjskiej broni są Indie, Chiny, Wenezuela, Algieria, Wietnam, Malezja i Syria. Rosjanie sprzedają przede wszystkim samoloty (myśliwce Su-27 w różnych wersjach), broń rakietową (m.in. znany zestaw S-300), a także silniki lotnicze. Rosyjskie stocznie dostarczają też niektórym krajom okrętów wojennych.
Głównymi odbiorcami rosyjskiej broni są Indie, Chiny, Wenezuela, Algieria, Wietnam, Malezja i Syria. Rosjanie sprzedają przede wszystkim samoloty (myśliwce Su-27 w różnych wersjach), broń rakietową (m.in. znany zestaw S-300), a także silniki lotnicze. Rosyjskie stocznie dostarczają też niektórym krajom okrętów wojennych.
DefenseNews.com, arb