Nowy kodeks pracy dzieli Rumunów

Nowy kodeks pracy dzieli Rumunów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Emil Boca (fot. Wikipedia) 
Około 10 tys. osób zebrało się przed parlamentem Rumunii. W dniu, w którym odbędzie się głosowanie nad wotum nieufności dla rządu, zebrani pod parlamentem protestują przeciwko nowemu kodeksowi pracy.
Wśród demonstrujących jest mężczyzna uznawany za symbol protestów - pracownik telewizji Adrian Sobaru zasłynął tym, że pod koniec grudnia rzucił się z balkonu galerii w parlamencie, aby zaprotestować przeciwko zmniejszeniu zasiłku dla jego autystycznego syna. Po swym desperackim skoku Adrian Sobaru tłumaczył, że zrobił to, by zwrócić uwagę na to, jak władze dzielą społeczeństwo, wprowadzając drastyczne oszczędności. - Nam i naszym dzieciom potrzebna jest nadzieja. Liczy się każda osoba - podkreśla dziś Sobaru. Do demonstracji przeciwko nowemu prawu pracy przyłączyli się także liderzy opozycji.

Według rządu, nowy kodeks pracy zwiększy liczbę legalnie zatrudnionych, przyciągnie zagranicznych inwestorów oraz sprawi, że rynek pracy będzie bardziej elastyczny. Jednak przedstawiciele związków zawodowych uważają, że nowe prawo ułatwi zwalnianie pracowników oraz umożliwi pracodawcom wydłużanie godzin pracy.

Tymczasem w parlamencie odbędzie się kolejne głosowanie nad wotum nieufności dla rządu premiera Emila Boca. Będący u władzy od 15 miesięcy rząd przetrwał już cztery takie głosowania i najprawdopodobniej przetrwa je i tym razem. Władze Rumunii przyjęły program oszczędnościowy w celu utrzymania deficytu budżetowego na planowanym poziomie 6,8 proc. PKB i skorzystania z kolejnej raty pożyczki w wysokości 20 mld euro od MFW, UE i Banku Światowego. Program oszczędnościowy zakładał m.in. podniesienie stawki podatku VAT oraz obcięcie zarobków w sektorze publicznym.

PAP, arb