Zając w rozmowie z PAP mówił we wtorek, że o wniosku marszałka dowiedział się podczas posiedzenia ROP i nie zna uzasadnienia. Dodał jednak, że może to być związane z faktem, że od 2009 r. w prokuraturze toczyło się postępowanie o przekroczenie przez niego uprawnień w czasie, gdy był dyrektorem Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Warszawie. Pod koniec kwietnia prokuratura skierowała w tej sprawie akt oskarżenia do sądu.
Wyjaśnił, że w sprawie chodziło o dwie decyzje, które wydał w sprawie cudzoziemców, a także o sfałszowanie dokumentów; w jego opinii zostały mu one podsunięte przez pracownika. - Ja rozumiem pana marszałka, to dla mnie też jest duży dyskomfort, choć jestem osobą niewinną - zaznaczył.
Rzeczniczka prasowa GIP Danuta Rutkowska powiedziała, że nie zna powodów dymisji Zająca. Zaznaczyła, że będzie on kierował urzędem do czasu powołania jego następcy. Głównego Inspektora Pracy powołuje i odwołuje marszałek Sejmu, po zasięgnięciu opinii Rady Ochrony Pracy. Tadeusz Zając pełnił funkcję szefa Państwowej Inspekcji Pracy od maja 1999 r. do listopada 2002 r., a potem od 2008 r. Rada Ochrony Pracy nadzoruje warunki pracy i działalność Państwowej Inspekcji Pracy. Radę powołuje i odwołuje marszałek Sejmu; kadencja Rady trwa 4 lata.
zew, PAP