Białoruska prokuratura zamyka "elektroniczny kantor"

Białoruska prokuratura zamyka "elektroniczny kantor"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. sxc.hu Źródło:FreeImages.com
Prokuratura Generalna Białorusi postanowiła ograniczyć dostęp do portalu internetowego Propokovi.ch, który jego twórcy reklamują jako "pierwszy na świecie elektroniczny kantor". Portal zdobył wielką popularność w czasie deficytu na Białorusi obcych walut. Opozycyjna gazeta "Nasza Niwa" podaje, że obecnie prokuratura szuka twórców portalu.
Przedstawiciel prokuratury Pawał Radziwonau powiedział, że decyzja prokuratury dotyczy portalu, który propaguje działalność w sferze nielegalnego obrotu dewizami. Ograniczenie dostępu oznacza, że nie będą miały do portalu dostępu instytucje państwowe. Radziwonau nie podał nazwy portalu, by - jak oznajmił - nie robić mu reklamy. Wiadomo jednak, że chodzi o portal nazwany od nazwiska szefa Banku Narodowego Piotra Prokopowicza. Działa on jak swego rodzaju giełda - kontaktują się tu chętni do sprzedaży i kupna dewiz. Negocjują kurs waluty, a potem razem idą do banku. Tam sprzedający oddaje dewizy w kantorze po oficjalnym kursie, a potem dopłaca kupującemu różnicę między tym kursem, a tym na jaki się umówili. "Prawo formalnie nie jest naruszane, a ludzie zdobywają deficytowe dewizy" - ocenia "Nasza Niwa". Twórca portalu jest anonimowy i nie czerpie z niego korzyści - dodaje gazeta. Zdaniem prokuratury na portalu ustalane są jednak kursy wymiany, jakie nie odpowiadają kursom bankowym. - Propagowanie takiej działalności jest bezprawne i powinno być wstrzymane - oznajmił Radziwonau.

Portal Prokopovi.ch pod względem popularności znalazł się na 13. miejscu wśród białoruskich stron internetowych. 18 maja odwiedziło go 37 600 internautów. Dla porównania, strona "Naszej Niwy" miała tego dnia 22 tys. użytkowników.

Z powodu deficytu dewiz białoruski Bank Narodowy uwolnił 11 maja kursy w kantorach. Po tej decyzji kurs rubla spadł i dolar kosztuje teraz w kantorze 4,5 tys. rubli, choć oficjalny kurs banku centralnego wynosi nieco ponad 3 tys. rubli. Jeszcze wyższy kurs ukształtował się na rynku pozagiełdowym, gdzie walutami handlują banki i firmy - tutaj dolar kosztuje od 8500-9200 rubli.

PAP, arb