Olejniczak wezwał Sawickiego do "większej odpowiedzialności, lepszego i bardziej skutecznego działania" na rzecz zniesienia rosyjskiego embarga. Dodał, że jeśli nie odblokujemy teraz rynku rosyjskiego, to wypełni się on towarami z innych krajów i nigdy nie uda nam się tam wrócić. Polityk tłumaczył też, że zakaz eksportu produktów rolnych do Rosji powoduje obniżkę ich ceny na rynku polskim i unijnym. - Przykłady? Polska jest największym producentem pieczarek w Europie i kiedy nie można ich sprzedawać do Rosji, wówczas trzeba je sprzedać na rynku wewnętrznym za cenę około połowę niższą. To są ogromne straty dla producentów - wskazywał. On sam - jak dodał - gdyby był na miejscu Sawickiego, próbowałby pozyskać pełną solidarność wszystkich państw członkowskich UE w sprawie rosyjskiego embarga. W opinii europosła Sojuszu, Sawicki powinien też - jako przedstawiciel prezydencji - wymusić na Komisji Europejskiej, by jak najszybciej zakończyły się negocjacje z Rosjanami. - Doprowadziłbym też na miejscu polskiego ministra rolnictwa do jak najszybszego spotkania z odpowiednimi przedstawicielami rządu rosyjskiego, z rosyjską minister rolnictwa i załatwienia tej sprawy - zaznaczył polityk Sojuszu.
Rosja wprowadziła embargo na import świeżych warzyw z krajów UE na początku czerwca w związku z falą zakażeń pałeczką okrężnicy EHEC w Europie. Podczas czerwcowego szczytu UE-Rosja w Niżnym Nowogrodzie - Kreml zgodził się na odblokowanie importu warzyw z Unii w zamian za gwarancje bezpieczeństwa tych produktów. Mimo podpisanego 22 czerwca porozumienia, dotychczas Rosja odblokowała import warzyw tylko z: Belgii, Holandii, Hiszpanii i Danii.PAP, arb