Ekolodzy podają, że instalacja ma zacząć działać jeszcze w tym roku w rejonie złoża Prirazłomnoje. Według WWF platforma powstanie pomimo braku uwzględnienia podstawowych zasad, które powinny obowiązywać wszystkie firmy wydobywcze w Arktyce. - W tym przypadku istotnym problemem jest zagwarantowanie skuteczności w usuwaniu wycieków ropy naftowej, jeśli dojdzie do nich pod lodem.Jak dotąd Gazprom nie spełnił tego podstawowego warunku i zamierza kontynuować swoją inwestycję, docelowo planując wydobycie sześciu milionów ton ropy naftowej rocznie - oświadczył Paweł Średziński z WWF Polska.
WWF ocenia, że platforma, która będzie w stanie wydobyć około 120 tys. ton ropy, nie jest przygotowana do usunięcia nawet niewielkich wycieków. Ekolodzy podkreślają, że do najbliższego centrum ratowniczego jest 1000 km - znajduje się w Murmańsku. "Jeżeli dojdzie do wycieku, jego skutki odczujemy także w Europie. Morze Peczorskie, gdzie powstanie platforma jest ważnym miejscem lęgowym dla migrujących ptaków. Ponadto w jego rejonie znajdują się kluczowe siedliska morsa" - podkreśla WWF. "Jak pokazuje przykład katastrofy w Zatoce Meksykańskiej i na Morzu Północnym nie istnieją skuteczne sposoby, które wyeliminowałyby ryzyko wycieku ropy naftowej. Szczególnie groźne są okresy, kiedy występuje pokrywa lodowa. Nie istnieje bowiem żadna technologia, która pozwala zneutralizować groźne wycieki pod lodem" - przypominają ekolodzy.
Ekologów z WWF niepokoi również fakt, że Gazprom ukrywa szczegóły budowy przed opinią publiczną. "W tej sytuacji niezbędna jest reakcja rosyjskich władz i powstrzymanie Gazpromu przed sfinalizowaniem budowy platformy" - oceniają ekolodzy.
Petycję przeciw budowie można podpisać w internecie - jest dostępna w języku rosyjskim.
zew, PAP