Grecja wyciągnie z kieszeni właścicieli nieruchomości 2 mld euro

Grecja wyciągnie z kieszeni właścicieli nieruchomości 2 mld euro

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Grecki minister finansów Ewangelos Wenizelos ogłosił dodatkowe środki w wysokości około 2 mld euro, które mają zmniejszyć deficyt budżetowy zgodnie z wymogami UE i MFW. Rząd nakłada w tym celu jednorazowy podatek od nieruchomości.
Inspektorzy z Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego mają w tym tygodniu przybyć do Aten, aby wysłuchać, w jaki sposób rząd zamierza uporać się z opóźnieniami i niedotrzymanymi zobowiązaniami fiskalnymi, zanim wyrażą zgodę na wypłatę kolejnej transzy w wysokości 8 mld euro z międzynarodowego pakietu 110 mld euro na ratowanie kraju przed bankructwem.

Płacisz za prąd, zapłać za nieruchomość

Minister finansów Ewangelos Wenizelos poinformował, że w celu zmniejszenia deficytu budżetowego, ocenianego na około 8,1 proc., rząd zgodził się na wprowadzenie podatku, aby zebrać brakujące 2 mld euro. - To jedyny środek, jaki można natychmiast zastosować i który szybko da rezultaty - powiedział minister wyjaśniając, że podatek będzie pobierany przy opłatach rachunków za elektryczność. Wcześniej premier Jeorjos Papandreu powiedział, że postanowił zrobić wszystko, co niezbędne, aby uratować Grecję przed bankructwem i utrzymać ją w strefie euro.

"Nie wytrzymamy więcej podatków"

Inspektorzy unijni i MFW wielokrotnie zalecali Atenom, by unikały dławiących gospodarkę rozwiązań podatkowych i koncentrowały się na reformach strukturalnych i redukcji wydatków, w tym na zmniejszeniu dużego i nieefektywnego sektora publicznego. - Opodatkowanie nieruchomości jest łatwym rozwiązaniem, jeśli chodzi o zwiększenie przychodów. Ale rynek nieruchomości nie wytrzyma już więcej podatków - powiedział szef ateńskiego stowarzyszenia pośredników nieruchomości Janis Rewitis.

Nowy podatek ma wynieść od pół do 10 euro od metra kwadratowego budynku i ma obowiązywać dwa lata. Rząd chce zebrać go do lutego przyszłego roku.

Trojka wyjechała

Inspektorzy - tzw. trojka - przerwali na początku września wizytę w Grecji w związku ze sporem w sprawie wielkości deficytu budżetowego i jego przyczyn. Ateny winiły o to większą niż się spodziewano recesję; w niedzielę Wenizelos powiedział, że gospodarka skurczy się w tym roku o około 5,3 proc. Ale trojka uznała, że stanowi to jedynie część przyczyn, i poprosiła o pilne przyspieszenie prywatyzacji, zmniejszenie organizacji państwowych i redukcje w sektorze publicznym.

zew, PAP