Żadna z ukraińskich firm nie wykupiła dotychczas praw, upoważniających do produkcji pamiątek i gadżetów z logo Euro 2012 - poinformował szef ukraińskiego komitetu organizacyjnego piłkarskich mistrzostw Europy Markijan Łubkiwski.
- Przedmioty z oficjalnymi symbolami turnieju, które oferowane są dziś na Ukrainie, to podróbki - oświadczył podczas wizyty w Doniecku. Łubkiwski wspomniał, że trwają rozmowy z chętnymi, którzy chcieliby nabyć licencje na wykorzystywanie symboli Euro 2012 w produkcji gadżetów. Ocenił, że rozmowy w tej sprawie zakończą się jesienią.
- Będzie to produkcja legalna, a nie ta, która szkodzi dziś wizerunkowi Ukrainy, państwa, które powinno chronić własność intelektualną - podkreślił. Wypowiedź Łubkiwskiego była reakcją na pytanie dziennikarzy, którzy interesowali się, dlaczego na Ukrainie nie można kupić dostępnych już w Polsce pamiątek z oficjalnym logo Euro 2012.
W relacji z konferencji prasowej jeden z donieckich portali napisał, że na miejscowym bazarze oferowano niedawno magnesy na lodówkę oraz zegarki z symbolami turnieju. Przedmioty z logo Euro 2012, m.in. koszulki i piłki, sprzedawane są także w Kijowie. Donieck to jedno z czterech miast-gospodarzy Euro 2012 na Ukrainie. Pozostałe to Kijów, Charków i Lwów.
zew, PAP