Pakt fiskalny bez Wielkiej Brytanii i Czech. Polska będzie uczestniczyć w spotkaniach grupy euro

Pakt fiskalny bez Wielkiej Brytanii i Czech. Polska będzie uczestniczyć w spotkaniach grupy euro

Dodano:   /  Zmieniono: 
Czy Donald Tusk przekonał Francuzów do swoich argumentów? (fot. PAP/Radek Pietruszka) 
- Francja zgodziła się na szczycie UE w Brukseli na polskie postulaty w sprawie organizacji szczytów euro - poinformował jeden z polskich dyplomatów biorących udział w szczycie UE w Brukseli. 25 krajów podpisze traktat w sprawie paktu fiskalnego - ogłosił kilkadziesiąt minut później na Twitterze przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy. Do paktu fiskalnego nie przystąpią Wielka Brytania i Czechy.
- Kończą się prace nad tekstem. Myślę, że będzie porozumienie - dodał dyplomata. Również francuskie źródła dyplomatyczne potwierdziły, że jest podstawa do  kompromisu. Francja ma być zadowolona z ustaleń jakie zapadły w czasie rozmów, ponieważ nowy projekt paktu fiskalnego zawiera zapis, że "przynajmniej dwa razy w roku" będą mieć miejsca szczyty eurolandu. - To potwierdza, że  konwergencja gospodarcza (zbliżanie polityk gospodarczych) będzie się odbywać w gronie 17 państw, co było od początku naszym postulatem - tłumaczył francuski dyplomata, który dodał, że zgodnie z kompromisem, państwa spoza euro będą mogły być dopraszane na tematyczne szczyty euro, dotyczące np. konkurencyjności czy zatrudnienia oraz "przynajmniej raz w roku" na szczyty dotyczące wdrażania paktu fiskalnego.

Przewodniczący Rady Unii Europejskiej Hermana Van Rompuy jeszcze przed rozpoczęciem szczytu UE zaproponował na dwustronnym spotkaniu z premierem Donaldem Tuskiem, by spotkania dotyczące kryzysu euro i mechanizmów ratunkowych były zarezerwowane dla 17 krajów eurolandu. - A  to, co dotyczy przyszłości euro i wdrażania paktu fiskalnego - byłoby omawiane na szczytach 17 plus państwa spoza - twierdziła osoba z otoczenia Van Rompuy'a pragnąca zachować anonimowość. Ta propozycja została jednak oceniona przez ministra finansów Jacka Rostowskiego jako "niewystarczająca" - szef resortu finansów wyjaśnił, że  Polska chce uczestniczyć jako obserwator także w szczytach dotyczących kryzysu euro, bo gospodarka strefy euro ma wpływ na gospodarkę Polski. - To, co się dzieje, jeśli chodzi o kryzys w strefie euro, ewidentnie może wpłynąć na naszą gospodarkę. Dlatego chcielibyśmy wiedzieć, jak państwa strefy euro mają zamiar tymi problemami zarządzać - podkreślał. Dodał, że Polska powinna uczestniczyć we wszystkich szczytach euro. - Taki jest nasz postulat i jasno to powiedzieliśmy. Ale negocjacje są w  toku i zobaczymy, jak się będą dalej toczyły - zaznaczył minister.

Podczas szczytu UE w Brukseli państwa członkowskie UE negocjują kształt tzw. paktu fiskalnego. Traktat ten ma wzmocnić dyscyplinę budżetową w krajach strefy euro oraz w państwach, które zechcą do tego paktu przystąpić. Polska domaga się jednak, by pakt dopuszczał możliwość państw spoza strefy euro w posiedzeniach rady państw strefy euro. Takiemu rozwiązaniu sprzeciwiała się dotychczas Francja, od dawna promująca ideę tzw. rządu gospodarczego strefy euro, która polega na zacieśnianiu integracji w ramach eurolandu, tzw. metodą międzyrządową, czyli z centralną rolą przywódców państw i  ograniczoną do minimum rolą Komisji Europejskiej. Już w pierwszej wersji paktu, art. 12 o zarządzaniu strefą euro zakładał, że szczyty eurolandu będą się odbywać "przynajmniej dwa razy w  roku". W jednej z kolejnych wersji dodano, że państwa spoza euro będą uczestniczyć w szczytach euro "związanych ze specyficznymi kwestiami wdrażania tego traktatu", kiedy dostaną zaproszenie od przewodniczącego szczytów euro, przynajmniej raz w roku, pod warunkiem ratyfikowania paktu.

PAP, arb