Monti, który był unijnym komisarzem i piewcą większego ekonomicznego zbliżenia kontynentu, ostrzegł, że kryzys długów rządowych sprawił, iż "wrócił pewien nacjonalizm gospodarczy" w obrębie 17 krajów członkowskich strefy euro i 27 państw UE. - Zwłaszcza banki postanowiły ograniczyć ryzyko, jakim jest posiadanie aktywów innych krajów, co zwiększyło presję na rynkach długów publicznych, mimo wspólnej waluty - mówił.
Według Montiego fakt, że banki wolały być w takiej sytuacji bliżej swoich centrali, spowodował pewną "dezintegrację wspólnego rynku usług finansowych". - Ale nie widzę żadnych przeszkód instytucjonalnych, by powróciły transgraniczne przepływy pieniężne - dodał włoski premier.
Monti powiedział też, że popiera decyzję Europejskiego Banku Centralnego dotyczącą zaoferowania bankom trzyletnich operacji refinansowania jako sposobu na dostarczenie płynności instytucjom finansowym strefy euro. Włoskie banki skorzystały ze znaczących zastrzyków płynności oferowanych przez EBC, ale wydaje się, że w głównej mierze wykorzystały tę gotówkę raczej na odzyskanie swoich własnych obligacji niż na kupowanie rządowych papierów dłużnych.
Monti odmówił odpowiedzi na pytanie, czy postrzega ostatnią akcję EBC jako wariant poluzowania ilościowego (ang. quantitative easing - dodrukowywanie pieniądza - red.), stosowanego przez wiele innych znaczących banków centralnych. - Szanujemy niezależność EBC i jego decyzje polityczne - dodał włoski premier.
zew, PAP