Z informacji wynika, że uczestnicy spotkania "zgodnie stwierdzili, że bezpieczeństwo energetyczne obu krajów powinno bazować na krajowych zasobach surowcowych, ze szczególnym uwzględnieniem gazu łupkowego." Tematem roboczego spotkania Budzanowskiego z Partsem były inwestycje w infrastrukturę energetyczną, w tym przede wszystkim wpływ na region bałtycki planowanego połączenia gazowego Polska-Litwa.
Rozmawiali też o atomie
"Spotkanie było okazją do wymiany poglądów na temat sytuacji energetycznej obu krajów, a także przedyskutowania planowanych inwestycji w kontekście ewentualnej współpracy Polski i Estonii. Poruszone podczas spotkania tematy stanowiły przekrój zagadnień energetycznych nurtujących oba kraje, jak: energetyka jądrowa, pakiet energetyczno-klimatyczny oraz wydobycie węglowodorów ze złóż niekonwencjonalnych" - napisano.
Na początku lutego spółka Gaz-System poinformowała, że zakończono prace związane z analizą ekonomiczną budowy połączenia gazowego Polska-Litwa. Wstępne szacunki wskazują, że gazociąg miałby 562 km długości i kosztowałby 471 mln euro, 73 proc. tych wydatków ponosiłaby Polska. Zakładana przepustowość umożliwi przesyłanie do krajów bałtyckich do 2,3 mld m sześc. gazu ziemnego rocznie. W komunikacie spółki podano również, że przy dodatkowych inwestycjach przepustowość połączenia wzrosłaby do 4,5 mld m sześc. rocznie.
Studium wykonalności do końca roku
Pod koniec lutego prezes spółki Jan Chadam zapowiedział, że do końca roku ma być przygotowane studium wykonalności projektowanego gazociągu Polska-Litwa, a w 2013 r. ma być podjęta decyzja inwestycyjna.
Gaz-System jest strategiczną spółką polskiej gospodarki, odpowiedzialną za przesył gazu ziemnego na terenie Polski. Firma zarządza aktywami o wartości mniej więcej 5 mld zł, na które składają się głównie elementy systemu przesyłowego, m.in. ponad 9,7 tys. km gazociągów wysokiego ciśnienia i 15 tłoczni gazu. Spółka zatrudnia ponad 2 tys. osób.
zew, PAP