Mieszkania są coraz tańsze. Wyjątek: Poznań i Katowice

Mieszkania są coraz tańsze. Wyjątek: Poznań i Katowice

Dodano:   /  Zmieniono: 
Mieszkania sprzedawane na rynku pierwotnym są coraz tańsze (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
W pierwszym kwartale 2012 r. w większości dużych miast ceny nowych mieszkań nadal spadały - wskazują analitycy. Dodają, że w ostatnich dwóch latach najbardziej potaniały lokale na rynku pierwotnym we Wrocławiu, Krakowie i Łodzi.

Z danych agencji Emmerson wynika, że w ciągu ostatnich trzech miesięcy wobec poprzedniego kwartału najbardziej staniały mieszkania w  Warszawie - o ponad 100 zł za m kw. W Łodzi przecena wyniosła niecałe 100 zł za m kw. Z kolei we Wrocławiu, Gdańsku i Katowicach spadki cen wyniosły po ok. 70 zł za m kw. Jedynie w Poznaniu odnotowano wzrost stawek - o ponad 50 zł za m kw. Z zestawień średnich cen mieszkań na rynku pierwotnym w polskich aglomeracjach wynika, że w ostatnich dwu lat największe spadki wystąpiły we Wrocławiu (o 13,4 proc.) i Krakowie (o 11,2 proc.) oraz w Łodzi (o 10,8 proc.). Natomiast w Warszawie mieszkania potaniały o 8,9 proc., w  Gdańsku - o 7,1 proc., a w Katowicach ceny wzrosły o 1,6 proc.

Pełnomocnik zarządu w agencji nieruchomości Emmerson Jarosław Skoczeń uważa, że choć w naszym kraju nie było gwałtownych przecen nowych mieszkań, jakie miały miejsce w niektórych krajach Europy Zachodniej, to  jednak nowe mieszkania w dużych miastach znacznie potaniały. - W najbliższym czasie można oczekiwać kontynuacji tego trendu - podkreślił Skoczeń, który dodał, że na ukończeniu są tanie inwestycje mieszkaniowe z tzw. segmentu popularnego, które oferują małe dwu-, trzypokojowe lokale. Skoczeń podkreśla, że w wielu miastach można trafić na cenowe okazje, czyli mieszkania po ok. 4 tys. zł za m kw. - to ostatnie lokale w  ukończonych inwestycjach.

Analitycy z agencji nieruchomości Home Broker zwracają uwagę, że  taniej można kupić mieszkanie od dewelopera, który szybko musi sprzedać lokale, żeby np. uruchomić kredyt, gdyż bank zwykle wymaga, zanim wypłaci pieniądze, aby 10-20 proc. lokali znalazło nabywców w  przedsprzedaży.

PAP, arb