Wczoraj katastrofa, dziś superszybkie pociągi. PKP ignoruje ryzyko?

Wczoraj katastrofa, dziś superszybkie pociągi. PKP ignoruje ryzyko?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Polskie Pendolino nie będą się wychylać na zakrętach, więc pojadą wolniej niż włoskie, fot. Matthew Black/CC 
Katastrofa kolejowa pod Szczekocinami nie zatrzymała procesu wprowadzania na polskie tory superszybkich pociągów. Na tej samej trasie, na której doszło do tragicznego wypadku, już niedługo testowane będą polskie Pendolino.
Na Centralnej Magistrali Kolejowe czynione są przygotowania do przeprowadzenia testu superszybkich pociągów zakupionych przez PKP Intercity. Instalowany jest m.in Europejski System Sterowania Pociągiem mający odpowiadać za bezpieczeństwo przejazdów. Pierwsze, testowe kursy mają się rozpocząć już pod koniec roku, a pierwsze regularne kursy Pendolino domyślnie w 2014r.

Przyczyny katastrofy pod Szczekocinami wciąż nie są znane. Na razie wiadomo, że automatycznie nie zadziałał system zwrotnicy. Odcinek na którym doszło do wypadku był niedługo przed katastrofą modernizowany - wymieniono m.in sieć trakcyjną i właśnie zwrotnicę. PKP Intercity razem  Polskimi Liniami Kolejowymi nie ma jednak zamiaru wstrzymywać prac.

Europejski System Sterowania Pociągiem pozwoli jechać pociągom z prędkością ponad 160 km/h przy jednoosobowej obsadzie w kabinie maszynisty. System ten pozwoli maszyniście m.in uzyskać informacje o sygnałach z semaforów, które ukażą się jego oczom dopiero po kilku kilometrach, zapewni także automatyczne zatrzymanie pociągu przy braku reakcji na sygnał stop.

mp, Rzeczpospolita