Socjalista Francois Hollande zwyciężył w wyborach prezydenckich we Francji, uzyskując ok. 52 proc. głosów - wynika z sondażów instytutów opinii publicznej. Centroprawicowy prezydent Nicolas Sarkozy zdobył ok. 48 proc. W swoim pierwszym powyborczym przemówieniu Hollande podkreślił, że jego triumf jest wytchnieniem dla Europy, gdyż oznacza kres drastycznych wyrzeczeń i szansę na pobudzenie wzrostu gospodarczego.
Inwestorzy obawiają się, że może to oznaczać wstrzymanie niektórych działań oszczędnościowych - podjętych, by walczyć z kryzysem.
Nastroje na rynkach finansowych pogorszyły się już 4 maja po danych o rynku pracy w USA. Stopa bezrobocia w USA w kwietniu br. wyniosła 8,1 proc. wobec 8,2 proc. w marcu - podał amerykański Departament Pracy. Jednak w kwietniu liczba miejsc pracy w sektorach pozarolniczych wzrosła o 115 tys., podczas gdy w marcu urosła o 154 tys., po korekcie.
Liczba miejsc pracy w amerykańskim sektorze prywatnym wzrosła natomiast w kwietniu o 130 tys., a w marcu urosła o 166 tys., po korekcie. Analitycy ankietowani przez agencję Bloomberg spodziewali się stopy bezrobocia w USA na poziomie 8,2 proc. oraz wzrostu miejsc pracy w sektorach pozarolniczych o 160 tys., a w sektorze prywatnym - o 165 tys.
ja, PAP