Celnicy wciąż strajkują. Na granicach spokój

Celnicy wciąż strajkują. Na granicach spokój

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. PAP/Darek Delmanowicz)
Kolejny dzień protestu celników nie powoduje większych utrudnień na przejściach granicznych. Celnicy domagają się włączenia ich do systemu emerytalnego na warunkach podobnych jak inne służby mundurowe.

Rzecznik Izby Celnej w Olsztynie Ryszard Chudy poinformował, że na przejściach granicznych z Rosją odprawy odbywają się bez zakłóceń. - Protest nie powinien być odczuwalny dla podróżnych, granica wygląda jak każdego dnia - ocenił.

W piątek rano kierowcy ciężarówek i aut osobowych - wjeżdżający do  Polski z Obwodu Kaliningradzkiego - musieli czekać ok. godziny na  przejściach w Gronowie i Grzechotkach. W ciągu dnia odprawy odbywały się na bieżąco.

Jak przypomniał rzecznik, w ostatnich dniach kilku funkcjonariuszy, którzy "zbyt spowalniali ruch", zastąpiono rezerwą kadrową. Wzmocnienie obsady na przejściach granicznych umożliwia w podobnych sytuacjach plan reagowania kryzysowego, opracowany przez warmińsko-mazurską służbę celną.

Kolejki przed granicami bez związku z protestem

Protest celników nie wpływa negatywnie na obsługę podróżnych również na przejściach granicznych w woj. lubelskim. Jak poinformowała rzeczniczka Izby Celnej w Białej Podlaskiej Marzena Siemieniuk, w piątek rano czas oczekiwania na odprawę ciężarówek wyjeżdżających na Białoruś w  terminalu w Koroszczynie wynosił 10 godzin, natomiast na przejściu granicznym z Ukrainą w Dorohusku – 4 godziny.

Dodała, że kolejki spowodowane są zwiększonym ruchem ciężarówek, jaki obserwuje się na granicy przed każdym weekendem. - W czwartek na  dziennej zmianie w Koroszczynie odprawionych zostało 458 ciężarówek, to  tyle, ile średnio dziennie odprawianych było w kwietniu – powiedziała Siemieniuk.

Strajk włoski od godz. 7 rano w piątek prowadzą też podlascy celnicy. Romuald Białobłocki ze Związku Zawodowego Pracowników Administracji Celnej w Podlaskiem i jednocześnie działacz Zrzeszenia Związek Zawodowy Służby Celnej RP powiedział, że akcja protestacyjna nie jest zaostrzona. Dodał, że zmiany w proteście będą wówczas, kiedy przyjdą wytyczne z centrali, ale - zaznaczył - na razie zmian czy też zaostrzenia protestu nie ma.

Na podkarpackich przejściach granicznych z Ukrainą jedynie w  Korczowej kierowcy czekają ok. 5 godzin na wyjazd z Polski. Na  pozostałych (w Medyce i Krościenku) ruch odbywa się na bieżąco lub  tworzą się niewielkie kolejki.

Na granicach dzień jak co dzień

Jak powiedziała rzeczniczka Izby Celnej w Przemyślu (Podkarpackie) Edyta Chabowska, na przejściach granicznych w Korczowej i  Medyce do godziny 11 odprawionych zostały tyle samo samochodów co  zwykle.

- Praca na przejściach granicznych odbywa się tak jak co dzień. Kolejki, które się tworzą, nie wynikają z akcji protestacyjnej, a  spowodowane są końcem tygodnia, kiedy ruch jest znacznie większy niż w  inne dni - dodała.

Chabowska zaznaczyła, że na czas akcji protestacyjnej podjęte zostały kroki, które mają "zabezpieczyć płynność pracy" na przejściach granicznych. Dyrekcja przemyskiej Izby Celnej m.in. wstrzymała udzielanie urlopów, uruchomione zostały również dodatkowe pasy ruchu, obsadzono maksymalną ilość stanowisk obsługi podróżnych i kierowców ciężarówek.

"Będziemy strajkować do skutku"

W czwartek Sławomir Siwy ze Związku Zawodowego Celnicy PL poinformował, że strona rządowa nadal nie przychyliła się do  postulatów celników. - Protest będzie prowadzony do skutku, bo nadal brak jest porozumienia, dialogu. Sytuacja może jednak wymknąć się spod kontroli na Euro 2012 - mówił Siwy. Protest celników nie zakłócił jednak w czwartek pracy na przejściach granicznych.

Pod koniec marca siedem związków zawodowych reprezentujących funkcjonariuszy i pracowników Służby Celnej poinformowało o powołaniu Ogólnokrajowego Międzyzwiązkowego Komitetu Protestacyjnego. Argumentowali, że jest to efekt nierównego traktowania przez rząd funkcjonariuszy celnych w stosunku do funkcjonariuszy innych służb mundurowych. - Chodzi o realizację porozumienia zawartego 30 listopada 1998 r. pomiędzy związkami zawodowymi a rządem - informowali związkowcy.

Podczas protestu celników, tzw. kolumny milczenia pod KPRM, który odbył się 17 kwietnia, przedstawiciele celników przekazali pismo, przypominające o zobowiązaniach rządu. - Pod pismem podpisało się ok. 70 proc. pracowników Służby Celnej - powiedziała wtedy Barbara Smolińska ze Zrzeszenia Związków Zawodowych Służby Celnej. W SC pracuje ok. 16 tys. osób.

We wtorek odbyła się dwugodzinna akcja ostrzegawcza, podczas której celnicy bardzo długo i dokładnie wykonywali swoje obowiązki.

sjk, PAP