Żona Sikorskiego: to jasne, że Euro się nie opłaca

Żona Sikorskiego: to jasne, że Euro się nie opłaca

Dodano:   /  Zmieniono: 
Pisarka Anne Applebaum i szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski (fot. Michal Piesciuk / Newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
Jeżeli policzyć, wydaje się jasne, że Euro się nie opłaca - pisze dla serwisu Slate.com Anne Applebaum, żona szefa polskiej dyplomacji Radosława Sikorskiego.
"Nikt nie wie jeszcze, ile ostatecznie podatników będzie kosztować turniej Euro 2012, ale same stadiony to ogromne inwestycje - osiem aren musiało zostać albo wybudowanych, albo wyremontowanych. A to kosztowało blisko 2,8 mld dolarów" - wylicza Applebaum. Jak pisze, jeśli dodamy do siebie przychody z biletów, ze sprzedanej żywności i z hoteli, to ciągle będzie to niewielka kwota w porównaniu z pieniędzmi wydanymi na przygotowanie Euro 2012.

Applebaum zauważa, że Stadion Narodowy, który podczas Euro będzie użyty cztery razy, kosztował polskich podatników ok. 550 mln dolarów. "A potem będzie stał pusty jak stadion wybudowany na olimpiadę w Pekinie? A może będą tam pojawiać się skromna publiczność, jak to ma miejsce na przynoszących straty stadionach przygotowanych na mistrzostwa świata w 2002 roku w Korei i Japonii? Jeżeli organizatorzy tegorocznych mistrzostw stracą pieniądze, nie będzie to niczym zaskakującym - większość międzynarodowych imprez sportowych nie przynosi zysku" - podkreśla pisarka.

sjk, tok.fm