Cichoński: Urzędnik skarbowy zawsze pomocny

Cichoński: Urzędnik skarbowy zawsze pomocny

Dodano:   /  Zmieniono: 
Marcin Cichoński
Felietonista tygodnika „Wprost”, a przede wszystkim rockman Krzysztof Skiba, śpiewał w jednej z piosenek zespołu Big Cyc „w razie jakby co, superman z MO”. Podobnie jest z urzędnikami skarbówki – zawsze są na czas i zawsze pomogą.
Ostatnie moje starcia z urzędami skarbowymi przebiegają w niezwykle miłej atmosferze. Panie zawsze odpowiadają mi na pytania, są fachowe i kompetentne, potrafią w kilku słowach wyjaśnić wszystkie zawiłości polskiego systemu podatkowego, który – jak każdy obywatel tego kraju wie – jest bardziej skomplikowany od reakcji fuzji termojądrowej.



Pisząc powyższe słowa, nie bawiłem się wcale ani w tani cynizm, ani w jakikolwiek sarkazm. Naprawdę, podczas ostatnich wizyt w US (nie mylić ze Stanami Zjednoczonymi) z satysfakcją zauważyłem, że poziom obsługi się podniósł. Panie urzędniczki nie rzucają już osławionego „czego?!?”, ale są kulturalne i uśmiechnięte.



I w tym słodkim przekonaniu żyłbym dalej, gdybym codziennie nie czytał doniesień prasy biznesowej. Oto bowiem wicepremier Pawlak doniósł, że będzie wnosił o skrócenie czasu, jaki US ma na zwrot podatku VAT z 60 do 30 dni. Zaprawdę godne to i sprawiedliwe, słuszne i zbawienne. Problem polega jednak na tym, że większość podatników płacących VAT jak ognia unika… wniosków o zwrot. Powód? Niemal natychmiastowa kontrola US – donosi prasa.



Na tym nie koniec. „Gazeta Wyborcza” i RMF FM doniosły, że urzędy skarbowe tak dogłębnie kontrolowały producenta Kamy, że ten zbankrutował. Teraz chce około pół miliarda złotych odszkodowania od Polski. Procesowi będą przyglądać się inni przedsiębiorcy, którzy też chcą w podobny sposób powiedzieć „dziękuję” bohaterskim urzędnikom.



Więcej artykułów i komentarzy znajdziecie na stronie businesstoday.pl oraz w codziennym newsletterze BusinessToday.