Kary, jakie Polska może zapłacić za niewdrożenie trzech dyrektyw UE mogą kosztować tyle, co zadłużenie Centrum Zdrowia Dziecka - alarmuje SLD.
Jak poinformował Sojusz na konferencji prasowej, chodzi o dyrektywy dotyczące opłat lotniskowych, energii elektrycznej i kolei. - Komisja pozwała Polskę do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości za uporczywe uchylanie się od wdrożenia pakietu unijnych dyrektyw, dotyczących ważnych obszarów życia obywateli - oświadczył szef SLD Leszek Miller. Jego zdaniem, wdrożenie dyrektywy w sprawie energii elektrycznej przyczyniłoby się do spadku cen.
Polsce na wdrożenie dyrektyw zostało 6 miesięcy. Później trzeba będzie płacić kary. - Wprawdzie Polska weszła do Unii Europejskiej, ale Unia nie jest jeszcze w Polsce, w każdym razie nie jest w takim zakresie, w jakim być powinna. Kolejne pozwy KE do ETS dowodzą niezbicie, że rząd premiera Tuska ma szalone kłopoty z dostosowaniem się do dyrektyw, z których znakomita część, gdyby została wprowadzona, wpłynęłaby bardzo pozytywnie na warunki życia i pracy Polaków - mówił Leszek Miller.
Termin wprowadzenia w Polsce dyrektywy w sprawie opłat lotniczych minął 15 marca 2011 r. Termin wprowadzenia dyrektywy w sprawie interoperacyjności kolei minął w grudniu zeszłego roku. Z kolei na wprowadzenie dyrektywy w sprawie energii elektrycznej rząd miał czas do 3 marca 2011 r.
Za niewdrożenie pierwszej z dyrektyw Polsce może grozić kara w wysokości 75 tys. euro dziennie, kara za dyrektywę ws. kolei może nas kosztować od 600 tys. do 1 miliona zł dziennie, a 84378 euro dziennie będzie wynosić ewentualna kara za niewprowadzenie w terminie dyrektywy w sprawie energii elektrycznej. W sumie kary mogą wynosić od 1,26 mln do 1,66 miliona zł dziennie (od 460 do 606 milionów złotych rocznie).
zew, sld.org.pl
Polsce na wdrożenie dyrektyw zostało 6 miesięcy. Później trzeba będzie płacić kary. - Wprawdzie Polska weszła do Unii Europejskiej, ale Unia nie jest jeszcze w Polsce, w każdym razie nie jest w takim zakresie, w jakim być powinna. Kolejne pozwy KE do ETS dowodzą niezbicie, że rząd premiera Tuska ma szalone kłopoty z dostosowaniem się do dyrektyw, z których znakomita część, gdyby została wprowadzona, wpłynęłaby bardzo pozytywnie na warunki życia i pracy Polaków - mówił Leszek Miller.
Termin wprowadzenia w Polsce dyrektywy w sprawie opłat lotniczych minął 15 marca 2011 r. Termin wprowadzenia dyrektywy w sprawie interoperacyjności kolei minął w grudniu zeszłego roku. Z kolei na wprowadzenie dyrektywy w sprawie energii elektrycznej rząd miał czas do 3 marca 2011 r.
Za niewdrożenie pierwszej z dyrektyw Polsce może grozić kara w wysokości 75 tys. euro dziennie, kara za dyrektywę ws. kolei może nas kosztować od 600 tys. do 1 miliona zł dziennie, a 84378 euro dziennie będzie wynosić ewentualna kara za niewprowadzenie w terminie dyrektywy w sprawie energii elektrycznej. W sumie kary mogą wynosić od 1,26 mln do 1,66 miliona zł dziennie (od 460 do 606 milionów złotych rocznie).
zew, sld.org.pl