Wicepremier i minister finansów, Jacek Rostowski na antenie TVN 24 ocenił, że tezy zawarte w raporcie Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych, które wskazują, że wypłata pieniędzy z OFE nie będzie świadczeniem dożywotnim, są "szokujące" i "porażające".
Przypomnijmy, w raporcie IGTE zaproponowano, by emerytury z OFE były wypłacane jako tzw. programowanej w miesięcznych ratach przez określony z góry czas, a ich wysokość zależałby od podzielenia sumy oszczędności zgromadzonych na koncie w OFE i liczby miesięcy tzw. przeciętnego dalszego trwania życia osoby w wieku emerytalnym. OFE chcą również zaproponować możliwość skrócenia wypłacania środków, jednak na czas nie krótszy niż 10 lat, a za dożywotnie świadczenie należałoby dodatkowo zapłacić. Pieniądze zgromadzone w OFE podlegałyby dziedziczeniu.
- Znam ten materiał. Pan premier raczył powiedzieć dość delikatnie, że jest to pomysł intrygujący, ja raczę powiedzieć, że jest to pomysł głęboko szokujący, bo ja zawsze byłem przekonany że OFE rozumieją, że mają ludziom wypłacać ludziom emerytury. Jak nazwa wskazują są to Otwarte Fundusze Emerytalne. Emerytura z definicji świadczeniem, które się płaci do końca życia. Pomysł i to jest jasno napisano w dokumencie, że będzie to, nawet nie nazywają tego emeryturą tylko programowaną wypłatą, którą byłaby wypłacana przez pierwsze 10, 15 czy 20 lat jest głęboko szokujący. To oznacza, że właśnie kiedy ludzie będą starsi bardziej zmęczeni, mniej zdrowi, będzie większe niebezpieczeństwo że będą chorzy, to właśnie w tym momencie przestanie im się płacić, to ja zupełnie tego nie rozumiem i jestem tym porażony - ocenił Rostowski.
- Co więcej bo są jeszcze 2 elementy w tym dokumencie. Po pierwsze [OFE - red.] jasno mówią, że ta wypłata programowana nie będzie waloryzowana tak emerytura w ZUS, po drugie, że jeśli ktoś będzie chciał otrzymywać to świadczenie do końca życia, to będzie mógł wykupić sobie takie prawo. Ja byłem przekonany, że jeśli płacimy składki do OFE to właśnie mamy mieć emeryturę do końca życia. Czuję się zupełnie zaskoczony i zszokowany tym. To tak jakbyśmy mieli drugi raz zapłacić za to, za co jako obywatel i minister byłem przekonany, że mamy jak w banku. Okazuje się, ze w tym banku tego nie ma. Co więcej ile byśmy Y mieli zapłacić zależałoby od tego jak tą usługę wycenią w przyszłości zakłady emerytalne, które zaczną coś takiego proponują, jeśli ten system proponowany przez OFE w ogóle zostanie wprowadzony - dodał Rostowski.
Wicepremier podkreślił jednak, że "rząd nigdy na coś takiego się nie zgodzi".
TVN24.pl, ml
- Znam ten materiał. Pan premier raczył powiedzieć dość delikatnie, że jest to pomysł intrygujący, ja raczę powiedzieć, że jest to pomysł głęboko szokujący, bo ja zawsze byłem przekonany że OFE rozumieją, że mają ludziom wypłacać ludziom emerytury. Jak nazwa wskazują są to Otwarte Fundusze Emerytalne. Emerytura z definicji świadczeniem, które się płaci do końca życia. Pomysł i to jest jasno napisano w dokumencie, że będzie to, nawet nie nazywają tego emeryturą tylko programowaną wypłatą, którą byłaby wypłacana przez pierwsze 10, 15 czy 20 lat jest głęboko szokujący. To oznacza, że właśnie kiedy ludzie będą starsi bardziej zmęczeni, mniej zdrowi, będzie większe niebezpieczeństwo że będą chorzy, to właśnie w tym momencie przestanie im się płacić, to ja zupełnie tego nie rozumiem i jestem tym porażony - ocenił Rostowski.
- Co więcej bo są jeszcze 2 elementy w tym dokumencie. Po pierwsze [OFE - red.] jasno mówią, że ta wypłata programowana nie będzie waloryzowana tak emerytura w ZUS, po drugie, że jeśli ktoś będzie chciał otrzymywać to świadczenie do końca życia, to będzie mógł wykupić sobie takie prawo. Ja byłem przekonany, że jeśli płacimy składki do OFE to właśnie mamy mieć emeryturę do końca życia. Czuję się zupełnie zaskoczony i zszokowany tym. To tak jakbyśmy mieli drugi raz zapłacić za to, za co jako obywatel i minister byłem przekonany, że mamy jak w banku. Okazuje się, ze w tym banku tego nie ma. Co więcej ile byśmy Y mieli zapłacić zależałoby od tego jak tą usługę wycenią w przyszłości zakłady emerytalne, które zaczną coś takiego proponują, jeśli ten system proponowany przez OFE w ogóle zostanie wprowadzony - dodał Rostowski.
Wicepremier podkreślił jednak, że "rząd nigdy na coś takiego się nie zgodzi".
TVN24.pl, ml