Jarosław Gabig ma otrzymać od Starogardu Gdańskiego 1,8 mln zł. Wszystko dlatego, że wygrał w sądzie proces z była firmą i teraz ma otrzymać zaległe należności – informuje Dziennik Bałtycki.
1,8 mln zł to pensja za czas pozostawania bez pracy. Prezes Starkomu wyjaśniał w rozmowie z dziennikiem, że głównym powodem odwołania Gabika była kontrola prowadzona przez inspektorów z Urzędu Miasta. Ta zaś miała wykazać nieprawidłowości. Umowa została rozwiązana wadliwie. Sąd zdecydował, że do końca sierpnia należy wypłacić Gabigowi zaległe wynagrodzenie.
Eb,
Eb,