Żeby zdobyć w przetargu rządowy kontrakt, trzeba przedstawić najkorzystniejszą ofertę. W teorii oznacza to, że ocenie podlegają proponowana cena i jakość pracy lub usługi. W praktyce urzędy idą na łatwiznę – najczęściej, a w zasadzie prawie zawsze pytają tylko o cenę i wybierają ofertę najniższą. Spektakularnego przykładu, co to oznacza, dostarczyła chińska firma Covec, która wygrała w ten sposób przetarg na kluczowy odcinek autostrady A2 przed Euro 2012. Zanim coś zbudowała, przestała płacić i wycofała się z inwestycji.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.