- Nie chcemy jak frankowicze iść do banków i prosić o jałmużnę. My chcemy to rzetelnie spłacać, ale niech nam się to umożliwi. Niech nam zapewnią rynki zbytu - mówią zmierzający do Warszawy rolnicy.
Protestujący mają prosty plan. - Jedziemy, dokąd damy radę dojechać i będziemy protestować do skutku.
Jednocześnie zapewniają, że będą robić wszystko zgodnie z przepisami.
Pierwsi rolnicy już dotarli pod ministerstwo rolnictwa w Warszawie.
- Jeżeli nie podpiszemy porozumienia, o którym mówimy już od dwóch tygodni, to Marek Sawicki będzie miał już tylko jedno wyjście, podać się do dymisji - zapowiada Sławomir Izdebski, przewodniczący rolniczego OPZZ.[[mm_2]]
TVN24/x-news
Jednocześnie zapewniają, że będą robić wszystko zgodnie z przepisami.
Pierwsi rolnicy już dotarli pod ministerstwo rolnictwa w Warszawie.
- Jeżeli nie podpiszemy porozumienia, o którym mówimy już od dwóch tygodni, to Marek Sawicki będzie miał już tylko jedno wyjście, podać się do dymisji - zapowiada Sławomir Izdebski, przewodniczący rolniczego OPZZ.[[mm_2]]
TVN24/x-news