Straciliśmy przemysł, banki i handel. Teraz moglibyśmy stracić grunty rolne, a potem suwerenność – od miesięcy alarmują politycy, zwłaszcza z PSL i PiS. Rząd PiS przygotowuje projekt ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego, która ma zablokować zakup ziemi rolnej przez cudzoziemców. Nie ma zbyt dużo czasu, bo od 1 maja 2016 r. przestaną obowiązywać stosowne zezwolenia dla obywateli państw Unii Europejskiej. Jak wyjaśnia wiceminister rolnictwa Zbigniew Babalski, nabywcami będą mogli być tylko rolnicy indywidualni, którzy pracują lub zamierzają pracować w prowadzonym gospodarstwie rolnym. Dochody z niego nie mogą być niższe niż jedna czwarta wszystkich dochodów rolnika. – Kupno nieruchomości rolnej musi się przy tym wiązać z zamiarem utworzenia lub powiększenia gospodarstwa rodzinnego. Nie może być ono sprzedane ani wydzierżawione przez dziesięć lat, a w przypadkach losowych zgodę wydawałby sąd – tłumaczy wiceminister Babalski. Projekt zostanie wysłany do konsultacji społecznych. Zdaniem Babalskiego takie rozwiązania mają swoje odpowiedniki w innych krajach Unii, np. próg 25 proc. dochodów rolnika jest w Hiszpanii, a obowiązek osobistego użytkowania ziemi w Danii i we Francji.
Ziemia może potanieć
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.