Palacze stanowią we Włoszech ok. 1/4 ogółu ludności. Na choroby nowotworowe i inne spowodowane paleniem umiera rocznie we Włoszech 90 tys. ludzi.
"Wprawdzie sprzedawcy rozumieją ducha ustawy i potrzebę uczulenia ludzi, by zadbali o zdrowie, ale sprzedawcy nie poradzą sobie z tak drastycznym spadkiem zysku" - podkreśla Maurizio Bruni z organizacji Assotabaccai-Confesercenti.
Sprzedawcy papierosów domagają się od rządu ulg podatkowych i zapewnienia im możliwości sprzedaży szerszego asortymentu towarów i oferowania większej gamy usług. Włoscy sprzedawcy tytoniu prowadzą zwykle małe, jednoosobowe placówki handlu - bardzo ruchliwe, ściśle regulowane i wysoko opodatkowane.
Włoskie ograniczenia przeciwko paleniu należą do najsurowszych w Europie. Właściciel miejsca publicznego, który dopuszcza do tego, by klienci palili w nim może zostać ukarany grzywną do 2 tys. euro., a sam palacz w razie recydywy grzywną do 275 euro.
ss, bbc