Premier Francji Dominique de Villepin zapowiedział w sobotę fuzję francusko-belgijskiej grupy energetycznej Suez z Gaz de France. Fuzja ta spowodowała iskrzenie na linii Paryż - Rzym.
Połączenie Suez i Gaz de France oznaczałoby powstanie jednego z największych przedsiębiorstw gazowych na świecie. Agencje piszą, że uniemożliwiono by w ten sposób wrogie przejęcie grupy Suez przez włoską grupę Enel.
Tymczasem z takiego obrotu sprawy niezadowoleni są Włosi, którzy liczyli na przejęcie Suezu. Jak twierdzi premier Włoch Silvio Berlusconi, w rozmowie o fuzji z prezydentem Francji Jacques'em Chirakiem i szefem francuskiego rządu i miał on podkreślac, że włoskie firmy powinny być we Francji traktowane tak samo, jak francuskie we Włoszech. Wkrótce po tym, gdy Villepin zapowiedział fuzję, włoski minister ds. działalności produkcyjnej Claudio Scajola odwołał zaplanowane na poniedziałek w Paryżu spotkanie z szefem resortu przemysłu Francji Francois'em Loosem. Włosi nie podali przyczyn odwołania spotkania.
pap, em