Spór o kopalnie Turów trwa. W piątek 24 września rozpoczęła się już trzynasta tura rozmów w tej sprawie, a w międzyczasie, od 20 września Komisja Europejska nalicza Polsce 500 tys. euro kary za każdy dzień wydobycia węgla brunatnego z feralnej kopalni. O sprawę i rozwój rozmów z Czechami zapytany został prezydent Andrzej Duda.
– Nie możemy zamknąć tej kopalni. Jeśli to zrobimy i w związku z tym zostanie wyłączone 7 proc. naszego rynku energetycznego, to będziemy musieli kupować prąd z Niemiec. Może o to chodzi... – powiedział prezydent Andrzej Duda w wywiadzie dla telewizji TVN. – To jest sugestia? – zapytał prowadzący rozmowę Marcin Wrona? – Mówię panu, jakie jest moje odczucie. W tej chwili nie jesteśmy w stanie tego prądu w żaden sposób zastąpić – odparł prezydent.
Głowa państwa zapewniła także, że utrzymanie pracy kopalni i elektrowni Turów to jedyne wyjście do zachowania niezależności i bezpieczeństwa energetycznego Polski.
– Jeżeli mamy być samowystarczalni energetycznie, to jedyna droga do tego jest taka, że wydobycie węgla brunatnego, a co za tym idzie zasilanie z Elektrowni Turów, będzie utrzymane. Ona zasila w energię elektryczną ogromną, południowo-zachodnią część Polski – dodał Andrzej Duda.
Porozumienie z Czechami. Czy uda się je osiągnąć?
Prezydent został także zapytany o przebieg rozmów ze stroną czeską. Czy zdaniem Andrzeja Dudy porozumienie w ogóle uda się osiągnąć?
– Jak widać, na razie się nie udaje. Wiem, że były różne próby. Pan premier włożył w rozmowy na ten temat bardzo dużo wysiłku, ale do tej pory nie udało się osiągnąć żadnego porozumienia, co pokazuje pewną, smutną rzeczywistość w relacjach z naszym sąsiadem. Przy uczciwym sąsiedztwie jakoś powinno się już udać znaleźć rozwiązanie. Ja cały czas apeluję o dialog. Powinniśmy rozmawiać i szukać jakiegoś rozwiązania. Cała ta sytuacja jest bardzo specyficzna – zakończył prezydent.
Czytaj też:
Oświadczenie majątkowe Andrzeja Dudy. Zmalały zarobki i oszczędności prezydenta