UE odtrąbiła sukces, ale kierowcy raczej się nie ucieszą. Ropa naftowa od rana drożeje

UE odtrąbiła sukces, ale kierowcy raczej się nie ucieszą. Ropa naftowa od rana drożeje

Rosyjskie tankowce znikają z radarów
Rosyjskie tankowce znikają z radarów Źródło: Shutterstock
Informacje o porozumieniu liderów UE w sprawie częściowego embarga na rosyjską ropę naftową rozgrzało rynek. Surowiec od rana drożeje.

Ropa naftowa drożeje niemal nieustannie od 3:00 nad ranem. Chwilę po północy prezydent Rady Europejskiej Charles Michel poinformował o tym, że liderzy Unii Europejskiej porozumieli się w sprawie szóstego pakiety sankcji gospodarczych przeciwko Rosji.

„Jest zgoda na embargo na eksport rosyjskiej ropy naftowej z Rosji do Unii Europejskiej” – napisał na Twitterze Charles Michel. „Pokrywa to ponad 2/3 importu ropy z Rosji, odcinając ogromne źródło finansowania machiny wojennej. Maksimum presji na Rosję, aby zakończyć wojnę” – napisał prezydent Rady Europejskiej. Trudno więc rozłączyć te dwa fakty, szczególnie, że cena ropy zachowywała się już bardzo nerwowo po samych plotkach o nadchodzącym porozumieniu.

Ropa naftowa drożeje. Na stacjach będzie wzrosty cen

Około godziny 8:00 cena baryłki ropy naftowej West Texas Intermediate osiągnęła pułap 119 dolarów. Jeszcze droższa była druga z najbardziej popularnych odmian. Brent na giełdzie w Londynie kosztował dziś już nawet 123 dolary za baryłkę. Są to poziomy cenowe, których nie widziano od wybuchu wojny na Ukrainie i pierwszych sankcji gospodarczych ze strony USA i Unii Europejskiej.

Ceny paliwa. Czy na stacjach będzie dużo drożej?

Ceny na stacjach benzynowych zależą bezpośrednio od cen baryłki ropy, ale należy pamiętać, że rynek tego surowca operuje na zasadach kontraktów długoterminowych. Oznacza to, że w przypadku Polski, PKN Orlen, czy Grupa Lotos mogły kupić surowiec do rafinerii, gdy cena baryłki była niższa, co oznacza, że paliwo nie musi znacząco zdrożeć. Jeśli jednak polskie koncerny będą musiały kupić surowiec po obecnej cenie, to ceny dużo wyższe niż obecnej 7,50 zł za litr, są możliwe.

Czytaj też:
Embargo na rosyjską ropę. Morawiecki chwali się sukcesem, a Belka podpowiada następny krok