Rosja przejmie całkowitą kontrolę nad wydobyciem na złożu Sachalin 2, położonym na wyspie graniczącej z Japonią. Do czasu wybuchu wojny złoże eksploatowane było przez spółkę Sakhalin Energy Investment, której udziałowcami, poza Rosją, byli Shell, a także japońskie koncerny Mitsui i Mitsubishi.
Dekret Putina kończy spekulacje
Od czasu, gdy zarówno Shell, jak i japońskie firmy opuściły rosyjski rynek w następstwie zbrojnej inwazji Rosji na Ukrainę, nie było wiadomo co dalej ze spółką pracującą na złożu. Wszystko stało się jasne 30 czerwca, gdy prezydent Władimir Putin podpisał specjalny dekret, na mocy którego Rosja przejęła całkowitą kontrolę nad spółką. 100 proc. udziałów w Sakhalin Energy Investment ma przejąć nowa firma.
Jako że ani Shell, ani japońskie firmy oficjalnie nie sprzedały swoich udziałów w spółce, nie do końca wiadomo, na jakich zasadach biznesowych nastąpi przejęcie. „Jesteśmy świadomi wprowadzenia dekretu i sprawdzamy, jakie będzie miał skutki” – napisały w oświadczeniu władze Shella. Jeszcze w kwietniu firma przyznała, że wycofanie się z Rosji będzie skutkowało stratą w wysokości około 3,8 miliardów dolarów.
4 proc. światowych dostaw LNG
Wspólny do niedawna projekt Gazpromu, Shella, Mitsui i Mitsubishi zabezpiecza 4 proc. światowego zapotrzebowania na skroplony gaz ziemny. Rosyjski koncern posiadał do tej pory 50 proc. udziałów w spółce Sakhalin Energy Investment. Z informacji Reutersa wynika, że podobny pakiet otrzyma w nowej firmie zarządzającej wydobyciem na złożu Sachalin 2. Zgodnie z dekretem inni udziałowcy muszą zapytać o możliwość uczestnictwa w projekcie. Mają na to miesiąc.
Shell przyznał, że prowadzi rozmowy na temat sprzedaży swojego pakietu w spółce. Zainteresowane mają być koncerny z Chin i Indii.
Czytaj też:
Morawiecki: Surowce naturalne to broń w rękach Putina. „Ostrzegaliśmy”