W miniony piątek serwis poinformował, że regulator planuje kontrolę nowego bloku. Dziś w mediach społecznościowych URE przyznał, że prezes Urzędu wezwał spółkę bezpośrednio odpowiedzialną w grupie Tauron za działanie nowej instalacji do wyjaśnienia przyczyn oraz skutków wyłączenia bloku.
Przypomnijmy, że nowoczesny blok, którego wybudowanie kosztowało 6 mln zł, często ulega awariom. Wykonawca instalacji, firma Rafako, zarzuca Tauronowi, że to przez nieprawidłową eksploatację, a przede wszystkim przez spalanie węgla nieodpowiedniej jakości. Tauron zaprzecza tym zarzutom. Zdaniem spółki energetycznej działania Rafako służą tylko temu, by wymusić naTauronie odstąpienie od realizacji kontraktu, „a w konsekwencji rezygnację z gwarancji bankowych dotyczących inwestycji na kwotę 600 mln zł”.
Aktualnie blok nie wytwarza energii, trwa naprawa uszkodzonego leja kotła. Z powodu sporu z Rafako Tauron zdecydował się na tzw. wykonawstwo zastępcze, co oznacza, że awarię usunie inna firma niż Rafako – informuje Business Insider.
Czytaj też:
Tauron nie ma ostatnio szczęścia. I to nie tylko w Jaworznie