Węgry mają pomysł, jak kupować rosyjski gaz. Pomoże Turcja

Węgry mają pomysł, jak kupować rosyjski gaz. Pomoże Turcja

Recep Tayyip Erdoğan
Recep Tayyip Erdoğan Źródło: X
BOTAS, turecki koncern energetyczny, porozumiał się ze swoim węgierskim odpowiednikiem MVM w sprawie dostaw gazu ziemnego z Turcji do Węgier.

Budapeszt znalazł się w trudnej sytuacji po decyzji Ukrainy o niepodejmowaniu negocjacji nowej umowy z Rosją dotyczącej przesłyłu surowca. Zawarta z tureckim koncernem energetycznym umowa zakłada sprzedaż 300 mln m sześc. gazu ziemnego – podaje Reuters. Jej podpisanie jest pokłosiem niedzielnej wizyty na Węgrzech Recepa Tayyipa Erdoğana.

Umowa ma duże znaczenie dla Węgier w kontekście decyzji Ukrainy o niepodejmowaniu negocjacji nowej umowy z Rosją dotyczącej przesłyłu gazu. – Większość dostaw gazu z Rosji na Węgry dociera przez Serbię. W ostatnich dniach słyszeliśmy, że Ukraina chce wypowiedzieć umowę tranzytową zawartą wcześniej z Rosją. Dziś prezydent Serbii potwierdził, że jeśli Węgry chcą zwiększyć ilość gazu docierającego na Węgry przez Serbię, to Serbia może zapewnić niezbędne do tego zdolności dostawcze – powiedział Péter Szijjártó, minister spraw zagranicznych Węgier.

Węgry kupią gaz turecki

Węgierski rząd przekonuje, że umowa z Turcją zwiększy bezpieczeństwo energetyczne kraju i pozwoli ustabilizować ceny gazu na rynku krajowym.

Rzecznik węgierskiego rządu Zoltán Kovács nazwał umowę „strategicznym porozumieniem będącym częścią kompleksowej inicjatywy rządu”.

Konsumpcja gazu na Węgrzech w pierwszej połowie 2023 r. spadła o 18,2 proc. w porównaniu z analogicznym okresem rok wcześniej – informuje Puls Biznesu powołując się na dane węgierskiego urzędu statystycznego.

Gaz ziemny. Unia Europejska przygotowuje się do zimy

Pozostałe państwa UE tez przygotowują się powoli do sezonu wzmożonego zapotrzebowania na gaz w sezonie jesienno-zimowym. Magazyny unijne są zapełnione w 91 procentach. Zaspokoi to blisko 30 proc. unijnego zapotrzebowania. Polskie magazyny są wypełnione w 93 proc., ale zaspokoi to tylko 15 proc. krajowego popytu. „Spełniliśmy nasze wymagania dotyczące napełnienia magazynów gazu przed terminem. To dowód, że UE jest dobrze przygotowana do zimy, a to pomoże jeszcze bardziej ustabilizować rynki w nadchodzących miesiącach” – skomentował Kadri Simson unijny komisarz ds. energetyki.

Do zeszłego roku aż 40 proc. gazu trafiającego do Unii Europejskiej pochodziło z Rosji. Niektóre kraje obniżyły zakupy z tego kierunku niemal do zera. Udało się to Włochom. Kraj ustanowił dostawy rurociągami na różnych trasach i zwiększył udział LNG odbieranego w terminalach morskich. W przyszłym roku, dodał Piketto-Fratin, zostanie oddany do użytku nadmorski zakład przetwarzania skroplonego gazu ziemnego w Rawennie – informuje „Rzeczpospolita”. Więcej piszmy poniżej.

Czytaj też:
Magazyny gazu. Unia Europejska gotowa na zimę bez pomocy Rosji
Czytaj też:
Rosja wypowiedziała umowy podatkowe. Stracą Rosjanie pracujący m.in. w Polsce

Opracowała:
Źródło: Wprost