Rosja wypowiedziała umowy podatkowe. Stracą Rosjanie pracujący m.in. w Polsce

Rosja wypowiedziała umowy podatkowe. Stracą Rosjanie pracujący m.in. w Polsce

Zablokowane przejście w kierunku Placu Czerwonego w związku z marszem wagnerowców
Zablokowane przejście w kierunku Placu Czerwonego w związku z marszem wagnerowców 
Władimir Putin zawiesił umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania z krajami oficjalnie uznanymi przez Rosję po inwazji na Ukrainę za „nieprzyjazne”. Wnioskowały o to Ministerstwo Finansów i ministerstwo Spraw Zagranicznych.

Prezydent Rosji zawiesił dziś umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania z 38 krajami, w tym 24 z Unii Europejskiej, w tym z Polską. Propozycja wyszła z Ministerstwa Finansów i MSZ, które zaproponowały, by odpowiedzieć w ten sposób krajom, które nałożyły sankcje na Rosję.

Rosyjskie przepisy przewidują, że miejsce płatności podatku zależy od rezydencji podatkowej. Jeśli osoby fizyczne są rezydentami podatkowymi innego kraju, nie są opodatkowane po raz drugi w Rosji. Rosja oficjalnie zakomunikowała, że wypowiedzenie umów o podwójnym opodatkowaniu nie wpłynie na uprawnienia tych osób, ale przepisy czytane wprost stanowią jednak inaczej. Pracujący za granicą Rosjanie będą musieli płacić podatki dwa razy — w miejscu pracy i w Rosji.

„Kommiersant” informuje, że również rosyjski biznes może ucierpieć z powodu zawieszenia umów. Gazeta twierdzi, że rosyjskie firmy działające jeszcze w krajach, z którymi Rosja zawiesiła dziś umowy, będą płacić o 15-40 proc. wyższe podatki. Zawieszenie umów nie będzie miało za to wpływu na międzynarodowy biznes, ponieważ większość międzynarodowych firm już zrezygnowała z działania w Rosji.

Rubel warty jednego centa

Rosja ma teraz poważny problem: kurs rubla szoruje po dnie. Rosyjska waluta nie była tak słaba od rozpoczęcia przez Władimira Putina zbrodniczej wojny w Ukrainie. Tąpnięcie z marca zeszłego roku zostało jednak powstrzymane bardzo agresywną polityką monetarną centralnego banku Rosji. Z dnia na dzień zdecydowano o ratowaniu rubla, zamknięto giełdę w Moskwie i stosowano kolejne próby walki o utrzymanie się “na powierzchni”. Z każdym kolejny miesiącem Kreml próbował kolejnych ruchów.

Po wprowadzeniu kolejnych sankcji, które odcięły rosyjskie banki od międzynarodowego systemu płatności SWIFT, dekretem Putina zobligowano koncerny handlujące ropą naftową i gazem ziemnym do przyjmowania płatności wyłącznie w rublach. Każde państwo, które się na to nie zgodziło, natychmiast zostało odcinane od dostaw.

Czytaj też:
Rubel stał się śmieciową walutą. Rosja na granicy bankructwa
Czytaj też:
Rosjanie nie ufają bankom. Wolą gromadzić gotówkę

Opracowała:
Źródło: Kommiersant / Wprost