Dane statystyczne po pandemii trzeba traktować z rezerwą i porównywać je z początkiem 2020 roku, gdy przemysł działa jeszcze bez zakłóceń. Obecnie bowiem ogromne wzrosty wynikają z miesięcy lockdownów w niektórych branżach. Najnowsze dane Głównego Urzędu Statystycznego są jednak bardzo pozytywne także w dłuższej perspektywie.
„Nadszedł czas spektakularnie wysokich odczytów. Produkcja przemysłowa wzrosła w kwietniu o 44,5 proc. r/r, nieco powyżej naszej prognozy (41,6 proc. r/r), ale zgodnie z szacunkami konsensusu (44 proc. r/r). Za gros wzrostu rocznej dynamiki odpowiada efekt bazy. Można śmiało stwierdzić, że takie dynamiki nie powtórzą się już przez lata” – wskazują analitycy mBanku, odnosząc się do najnowszych danych GUS.
Najwięksi wygrani
„Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym sprzedaż detaliczna w cenach stałych w kwietniu 2021 r. była o 6,8 proc. niższa w porównaniu z marcem 2021 r”. – podał GUS.
Największe wzrosty porównując z analogicznym okresem zeszłego roku, zanotowano wśród producentów z branży motoryzacyjnej (o 118,0 proc. wobec spadku o 54,4 proc. przed rokiem), tekstyliach i odzieży (o 75,9 proc.) oraz paliwach o 23,5 proc. Ogólny wzrost bez podziału na branże to 21,1 proc.
Czytaj też:
Średnie wynagrodzenie nieznacznie w dół. Statystyczny Polak na etacie zarabia blisko 6 tys. zł