„Właśnie minąłem człowieka z plecakiem odrzutowym”. Piloci się skarżą, a sprawę przejmuje FBI

„Właśnie minąłem człowieka z plecakiem odrzutowym”. Piloci się skarżą, a sprawę przejmuje FBI

Lotnisko w Los Angeles
Lotnisko w Los Angeles Źródło: Shutterstock / Santiparp Wattanaporn
Rozwój technologii najczęściej znacznie wyprzedza regulacje prawne. Mocno odczuwają to piloci. Niedawno głównym problemem były drony, teraz wyrasta nowe zagrożenie.

Amerykańska Federalna Administracja Lotnictwa zajęła się badaniem zgłoszeń, które wpłynęły od pilotów lotów rejsowych, które w weekend lądowały w międzynarodowym porcie lotniczym w Los Angeles. Informacje dotyczą niebezpiecznych zdarzeń, do których doszło w powietrzu.

Człowiek z odrzutowym plecakiem

O niebezpiecznych sytuacjach poinformowała w oficjalnym komunikacie Federalna Agencja Lotnictwa.

„Dwie załogi zgłosiły, że zauważyły obiekt, który prawdopodobnie był człowiekiem z plecakiem odrzutowym. Doszło do tego na finalnym etapie podejścia do lądowania na lotnisku w Los Angeles” – napisano w komunikacie FAA. Stacja Fox 11 Los Angeles dotarła do nagrań rozmów radiowych między wieżą kontroli lotów a pilotami wskazanych maszyn.

Pilot lotu 1997 linii American Airlines zakomunikował – Właśnie minęliśmy człowieka z plecakiem odrzutowym. Kontroler dopytywał o dokładną lokalizację nieautoryzowanego obiektu. – Około 300 jardów po lewej stronie na naszej wysokości – odpowiedział pilot. Chwilę po tym na nagraniu słychać, jak kontroler ostrzega o zdarzeniu inne załogi zbliżające się do lotniska.

Sprawą zajęło się FBI

Rzeczniczka prasowa FBI potwierdziła, że również agencja zajęła się incydentem. – FBI jest świadome, że do FAA trafiły zgłoszenia od pilotów. Pracujemy nad tym, aby sprawdzić co się wydarzyło – powiedziała.

Czytaj też:
Rosyjskie trolle znów zaatakowały, ale im się nie udało. Facebook je odkrył po informacji od FBI