Na stronach Urzędu Miasta Łodzi opublikowano podsumowanie ostatniej konferencji wiceprezydenta Adama Pustelnika, który przedstawiał argumenty za tym, by miasto sprzedało Port Lotniczy im. Władysława Reymonta.
– Doszliśmy do ściany. Z łódzkiego lotniska praktycznie nic nie lata. Przyzwoicie działa jedynie cargo – mówił Pustelnik, tłumacząc, że ponieważ różne działania ratunkowe nie przyniosły skutku, miasto zaczęło rozważać sprzedaż lotniska. Tu warto zaznaczyć, że Łódź posiada część udziałów lotniska (95 proc.) i to właśnie je chce sprzedać miasto.
Łódź sprzeda lotnisko? Niedługo radni zajmą się tą kwestią
Jak można przeczytać na stronach urzędu miejskiego, wniosek o wyrażenie zgody na poszukiwanie inwestora (czyli kupca udziałów) trafi do Rady Miejskiej. Ta ma zająć się sprawą w na najbliższym posiedzeniu.
Autorzy pomysłu nie ukrywają, że przedsięwzięcie jest spore i postarają się, by lotnisko dalej służyło rozwojowi Łodzi. – Czeka mnie mnóstwo spotkań, rozmów, maili. Będę przekonywał i użyje wszystkich swoich kontaktów. Jeśli gdzieś na świecie jest ktoś chętny, żeby kupić łódzkie lotnisko, to zrobię wszystko, żeby go znaleźć – podkreślał Adam Pustelnik.