W ostatnich dniach znowu notujemy kolejne wzrosty wykrywanych przypadków koronawirusa. Pojawiają się pytania, czy rząd nie zdecyduje się na wprowadzenie kolejnych obostrzeń, by spowolnić rozwój pandemii, szczególnie że kurczy się liczba respiratorów i wolnych łóżek covidowych w kolejnych województwach. O planach dotyczących gospodarki mówił na antenie Radiowej Jedynki minister finansów. Tadeusz Kościński podkreślił, że jeśli chodzi o dalsze decyzje rządu, „jutro będzie kluczowy dzień, czy nadal są wzrosty zachorowań, czy jest jakaś stabilizacja”.
– Mam nadzieję, że unikniemy ogólnokrajowego lockdownu – stwierdził. Zaznaczył przy tym, że „lokalny lockdown może być w dużych miastach, gdzie są duże skupiska ludzi” – mówił. Zaznaczył, że jego zdanie ogólnokrajowe zamrożenie gospodarki może przynieść więcej szkód niż korzyści i „ to najgorszy, najczarniejszy scenariusz”.
Kościński: Możliwe zamknięcie kolejnych branż
Jeśli wszyscy będziemy stosowali dyscyplinę, to inne obostrzenia nie będą potrzebne. Nie można jednak wykluczyć, że kolejne sektory będą, mam nadzieję, że przez jak najkrótszy czas, zamknięte – wskazał Kościński.
Dodał, że obecnie przygotowywane są rozwiązania dla sektorów takich jak gastronomia, branża fitness, rozrywkowa, handel na targowiskach. Do pracowników i pracodawców będzie skierowana pomoc w ramach tzw. tarcz branżowych. Kościński wymienił tu rozwiązania takie jak odroczenie płatności składek PIT na sześć miesięcy, mikropożyczki czy postojowe.
– Mam nadzieję, że obostrzenia będzie można jak najszybciej znieść i kolejne sektory będą wracać do normy – mówił minister. Dodał, że „prędzej czy później pandemia musi się wyciszyć”. Pytany, czy możliwe jest okrojenie w przyszłym roku projektów społecznych, takich jak Rodzina 500+ czy 13. emerytura, minister stwierdził, że „nie, a wręcz przeciwnie”. Wyjaśnił, że pieniądze, które trafiają do rodzin i seniorów, przyczynią się w przyszłości do stymulowania gospodarki.
Czytaj też:
Wyrok TK będzie opublikowany. Sobolewski zdradził szczegóły