O sprawie poinformował portal money.pl. Dziennikarze szczegółowo wyliczyli, o ile więcej zarobi prezes Narodowego Banku Polskiego. Więcej mają zarobić też członkowie zarządu.
Podwyżka dla prezesa NBP. Blisko 200 tys. zł
Roczna pensja Adama Glapińskiego ma wzrosnąć do 652.7 tys. zł. To skok o 85 tys. zł. To jednak nie wszystko. Prezes NBP znacząco ma się wzbogacić na premiach. Tutaj kwota podana przez money.pl to 815.9 tys. zł. W stosunku do 2023 r. to podwyżka o 106.3 tys. zł. W związku z tym, łącznie w 2024 r. szef krajowego banku powinien zgarnąć o 191 tys. zł więcej niż w roku poprzednim. Daje to średnią miesięczną podwyżkę o blisko 16 tys. zł.
„Miesięczne wynagrodzenie prezesa NBP składa się z dwóch podstawowych składników. Pierwszy to pensja, która obejmuje wynagrodzenie zasadnicze, dodatek funkcyjny i dodatek za wysługę lat. Drugi to comiesięczna premia, która jest równa wysokości pensji. Nowa uchwała podwyższa premię dla prezesa NBP ze 100 proc. do 130 proc. Czyli łącznie wynagrodzenie prezesa NBP zwiększa się z 200 proc. pensji do 230 proc., co oznacza, że efektywnie wzrośnie o 15 proc” – czytamy na money.pl.
Czytaj też:
Każdy może wygrać pół miliona. Już od 1 października
Nie tylko Glapiński
Podwyżki dostaną też pierwszy zastępca prezesa (Marta Kightley) oraz wiceprezes Adam Lipiński. W obu przypadkach uchwalono wyraźne wzrosty premii. Premia Kightley będzie wynosić teraz 105 proc. pensji (wcześniej 90 proc.), natomiast Lipinskiego 95 proc. pensji (wcześniej 80 proc.)
Czytaj też:
Szukają 10 tys. ludzi do pracy. Bez doświadczenia
Pensje zarządu do góry, stopy procentowe bez zmian
Podczas swojego październikowego spotkania, Rada Polityki Pieniężnej (RPP) postanowiła nie zmieniać poziomu stóp procentowych, co było zgodne z oczekiwaniami rynku oraz większości ekonomistów. Obecnie referencyjna stopa procentowa Narodowego Banku Polskiego (NBP) pozostaje na poziomie 5,75 proc., co oznacza kontynuację polityki pieniężnej prowadzonej w poprzednich miesiącach